Колье в кадке (СИ)

. . . . . , . .

Natalia Патрацкая

Naszyjnik w wannie

Tymczasem Katarzyna Iwanowna dla c'orki Angeliny opracowala wla'snie diamentowy naszyjnik urody niezwyklej, zdobiony li's'cmi szmaragd'ow. Dlaczego to zajelo? - Dokad jedziesz? Dokladnie, spakowana. Na glowie Angeliny заплели kilka mniejszych plecionki i powiedzieli, ze dwa tygodnie z nimi mozna chodzi'c i sie nie martwi'c.

Tak wiec, z g'ory na glowie ma ciemno's'c plecionki, pod broda wisi naszyjnik diamentowym kaskada, a jako sukienki - pewna ilo's'c tkanki ta'sm, w dziwny spos'ob надетых na cialo, a na nogach sk'orzane paski na podeszwie z delikatnymi zlotymi obcasami.

Wsi Wiktoria do limuzyny, nacisnela pedal gazu i do przodu. Прикатила ona do Grupy palacu. I niemal natychmiast poczula, ze jej piersi, ozdobiona diamentowym naszyjnik, przyciaga spojrzenia, ale sa takie, ze naszyjnik swoja pania dusi'c stalo sie! Bala sie!

Przyjechala sama, ale z bronia w faldach tkaniny. Tak na wszelki wypadek. I staly sie jej trzech mlodych chlopak'ow wysyla'c swoja uwaga, klebia sie wok'ol niej i do wannie z fig napieraja.

Czuje sie dziewczyna, ze jej пикнуть nie daja, a w pistoletach ma trzy diamentowe kule, tez szkoda strzela'c бриллиантовыми kulami w trzech facet'ow. I tu sie na nia zwalilo poczucie obsesji, kto by pomy'slal! Ona rzucil sie swoja zgrabna noge, obracajac ja w podr'ozy i zlotym obcasem w podbr'odek jednej osobie uderzyla!

Dwa inne faceta na nia rzucil. Jeden rece naszyjnik ciagnie i jak przytula. Ona mu kolanem jak uderzy! I w trzeciej стрельнула stylowymi пулькой. Potem chwycila naszyjnik, kliknela na zamek i szturchal go w ziemie wanny z fig. Podniosla glowe: tlum wstala p'olkolem i jej klaszcze w dlonie! I to wszystko z g'ory kamera nagrywa na ta'sme. Humor lokalnych bogatych ludzi. A ona swoje monety w ziemi зарыла. Stala sie ona swoimi bizuteria palcami naszyjnik szuka'c, a jak w garncu i nie bylo!

Ludzie od niej odwr'ocil sie na starcia w innym miejscu ogromnej sali. Ona szukalem pistoletem naszyjnik i nie znalazlam. Lzy wyskoczyly z oczu i zatrzymal sie w kacikach oczu, migajace, jak wymarly diamenty.

Wiktoria wyjela z jakich's faldy sukni telefon diamentowy telefon, kliknela na slowo "Mama":

- Mamo, zgubilam naszyjnik.

- W porzadku. Gdzie ty go stracila? - zapytal zdezorientowany Katarzyna Iwanowna.

- W doniczce z ziemia.

- 'Swietnie. Sukienka jest ok?

- Jestem w porzadku i wszyscy odeszli.

- Czekaj, przyjdzie za p'ol godziny.

Matka wsiadla w auto i pojechala kretymi drogami, omijajac wszystkie korki, kt'ore ona wiedzialam za mile. Wiktoria siedziala na wannie z ogromnym fig i z tesknota patrzylam na publiczno's'c. Obok niej po побоища nikogo nie bylo! Wiktoria kazala jej wsta'c i spojrze'c na publiczno's'c, a sama podeszla do pieknej ceramicznej doniczce, spojrzala na разрытую ziemie i od razu wiedzialam, ze w garncu, czyli w ziemi, diamentowy naszyjnik nie!

- Wiktoria, naszyjnik w tej wannie nie!

- Mamo, co ty m'owisz? Ja sama go szturchal w te ziemie!

- Coraz trudniejsze. Ludzie, kt'orzy cisneli sie do tej wannie, zostaly malego umyslu, ale wielkiego szalu byl ten, kto te кадушку-pulapke wpadl!

- O czym ty m'owisz?

- Sp'ojrz, ile blasku wok'ol! A ile takich niezliczona ilo's'c beczek? Tam jest ich dziesie'c sztuk w r'oznych miejscach! Wiesz, musze i's'c pod ziemie, co nie jest latwe. Pistolet z toba? U mnie m'oj pistolet. My'sle, ze w tych doniczkach sa jakie's wzory, ziemi w nich malo i zakopani diamenty przez duze otwory wchodza w podziemiu.

- To nie jest zywy ficus, a tonacy brzytwy sie chwyta, - domy'slila sie Wiktoria.

Dwie panie, potrzasajac lekkie biodrami, chod'z ze spokojnymi osobami do wyj'scia. Matka gwaltownie odwr'ocila sie i zaczela schodzi'c po kretych schodach. Za nim rzucil sie straznik. Diamentowa kr'olowa zagrozil mu pistoletem z takim widokiem, ze ten poszedl na swoje miejsce. Weszla do pokoju, w suficie, kt'ore zostaly otwory pod кадками, na dole byly duze plastikowe тазики do odbioru ukrytych klejnot'ow. W rogu pokoju siedzial straznik-czlowiek. Po ukazaniu sie matki Angeliny krzyknal, ze tu nie, tu nie jest bezpiecznie.

Panie wyslaly na straznika-czlowieka dwa pistolety. Straznik примолк.

- Kochanie, daj diamentowy naszyjnik i zyj dlugo i szcze'sliwie! - powiedziala matka.

- Jeszcze czego. Jest to najlepszy pol'ow na dzi's. Tam, brudny, lezy w basenie.

Wiktoria zobaczyla w jednym basenie kawalek brudu, w kt'orym gdzieniegdzie 'swiecily brylanty. Podeszla do swojego naszyjnik. Straznik strzelal do niego automat. Wiktoria strzelila w jego reke, wyglad пулька wbila sie w nia. Mezczyzna jeknal i zaczal wyciaga'c z reki diament jak zwykly drzazge. Wiktoria zlapala kawalek stylowymi brudu, je, a uciera o swoje ta'smy sukienka i szturchal go w ukryta kiesze'n. Panie spokojnie opu'scili piwnice, wsiedli w swoje maszyny, do nich nawet nikt nie rzucil sie, dlaczego-to ochrona ich bala. Konie z je'zd'zcami, stojace u wej'scia do palacu, z miejsca nie ruszyli.