Morowa dziewica w bieliznie,z wiankiem ognistym na skroniach,czoljem przenosi bialjowieskie drzewa,a w ręku chustą skwawioną powiéwa.Dziewica stąpa kroki zljowieszczemina siolja, zamki i bogate miasta;a ile razy krwawą chustką skinie,tyle palacow zmienia się w pustynie;gdzie nogą stąpi, świéžy grób wyrasta.