Читаем Россия и Запад (Антология русской поэзии) полностью

Wymysl ich glowy, dziecko ich natury.

Jakze tych gmachow cudowna robota!

Tyle kamieni na kepach srod blota!

W Rzymie, by dzwignac teatr dla cezarow,

Musiano niegdys wylac rzeke zlota;

Na tym przedmiesciu podle slugi carow,

By swe rozkoszne zamtuzy dzwigneli,

Ocean naszej krwi i lez wyleli.

Zeby zwiezc glazy do tych obeliskow,

Ilez wymyslic trzeba bylo spiskow,

Ilu niewinnych wygnac albo zabic,

Ile ziem naszych okrasc i zagrabic;

Poki krwia Litwy, lzami Ukrainy

I zlotem Polski hojnie zakupiono

Wszystko, co maja Paryze, Londyny,

I po modnemu gmachy wystrojono,

Szampanem zmyto podlogi bufetow

I wydeptano krokiem menuetow.

Teraz tu pusto. - Dwor w miescie zimuje,

I dworskie muchy, ciagnace za wonia

Carskiego scierwa, za nim w miasto gonia.

Teraz w tych gmachach wiatr tylko tancuje;

Panowie w miescie, car w miescie. - Do miasta

Leci kibitka; zimno, sniezno bylo;

Z zegarow miejskich zagrzmiala dwunasta,

A slonce juz sie na zachod chylilo.

Niebios sklepienie otwarte szeroko,

Bez zadnej chmurki, czcze, ciche i czyste,

Bez zadnej barwy, blado przezroczyste,

Jako zmarzlego podroznika oko.

Przed nami miasto. - Nad miastem do gory

Wznosza sie dziwnie, jak podniebne grody,

Slupy i sciany, kruzganki i mury,

Jak babilonskie wiszace ogrody:

To dymy z dwiestu tysiecy kominow

Prosto i gesto kolumnami leca,

Te jak marmury kararyjskie swieca,

Tamte sie zarza iskrami rubinow;

W gorze wierzcholki zginaja i lacza,

Kreca w kruzganki i lukami placza,

I scian, i dachow maluja widziadla;

Jak owe miasto, co nagle powstanie

Ze srodziemnego czystych wod zwierciadla

Lub na libijskim wybuchnie tumanie,

I wabi oko podroznych z daleka,

I wiecznie stoi, i wiecznie ucieka.

Juz zdjeto lancuch, bramy otwieraja,

Trzesa, badaja, pytaja - wpuszczaja.

PETERSBURG

Za dawnych greckich i italskich czasow

Lud sie budowal pod przybytkiem Boga,

Nad zrodlem nimfy, posrod swietych lasow,

Albo na gorach chronil sie od wroga.

Tak zbudowano Ateny, Rzym, Sparte.

W wieku gotyckim pod wieza barona,

Gdzie byla cala okolic obrona,

Stawaly chaty do walow przyparte;

Albo pilnujac splawnej rzeki ciekow

Rosly powoli z postepami wiekow.

Wszystkie te miasta jakies bostwo wznioslo,

Jakis obronca lub jakies rzemioslo.

Ruskiej stolicy jakiez sa poczatki?

Skad sie zachcialo slawianskim tysiacom

Lezc w te ostatnie swoich dzierzaw katki

Wydarte swiezo morzu i Czuchoncom?

Tu grunt nie daje owocow ni chleba,

Wiatry przynosza tylko snieg i sloty;

Tu zbyt gorace lub zbyt zimne nieba,

Srogie i zmienne jak humor despoty.

Nie chcieli ludzie - blotne okolice

Car upodobal, i stawic rozkazal

Nie miasto ludziom, lecz sobie stolice:

Car tu wszechmocnosc woli swej pokazal.

W glab cieklych piaskow i blotnych zatopow

Rozkazal wpedzic sto tysiecy palow

I wdeptac ciala stu tysiecy chlopow.

Potem na palach i cialach Moskalow

Grunt zalozywszy, inne pokolenia

Zaprzagl do taczek, do wozow, okretow,

Sprowadzac drzewa i sztuki kamienia

Z dalekich ladow i z morskich odmetow.

Przypomnial Paryz - wnet paryskie place

Kazal budowac. Widzial Amsterdamy

Wnet wode wpuscil i porobil tamy.

Slyszal, ze w Rzymie sa wielkie palace

Palace staja. Wenecka stolica,

Co wpol na ziemi, a do pasa w wodzie

Plywa jak piekna syrena-dziewica,

Uderza cara - i zaraz w swym grodzie

Porznal blotniste kanalami pole,

Zawiesil mosty i puscil gondole.

Ma Wenecyja, Paryz, Londyn drugi,

Procz ich pieknosci, poloru, zeglugi.

U architektow slawne jest przyslowie,

Ze ludzi reka byl Rzym budowany,

A Wenecyja stawili bogowie;

Ale kto widzial Petersburg, ten powie,

Ze budowaly go chyba szatany.

Ulice wszystkie ku rzece pobiegly:

Szerokie, dlugie, jak wawozy w gorach.

Domy ogromne: tu glazy, tam cegly,

Marmur na glinie, glina na marmurach;

A wszystkie rowne i dachy, i sciany,

Jak korpus wojska na nowo ubrany.

Na domach pelno tablic i napisow;

Srod pism tak roznych, jezykow tak wielu,

Wzrok, ucho bladzi jak w wiezy Babelu.

Napis: "Tu mieszka Achmet, Chan Kirgisow,

Rzadzacy polskich spraw departamentem,

Senator". - Napis: "Tu monsieur Zoko

Lekcyje daje paryskim akcentem,

Jest kuchta dworskim, wodczanym poborca,

Basem w orkiestrze, przy tym szkol dozorca"

Napis: "Tu mieszka Wloch Piacere Gioco.

Robil dla frejlin carskich salcesony,

Teraz panienski pensyjon otwiera".

Napis: "Mieszkanie pastora Dienera,

Wielu orderow carskich kawalera.

Dzis ma kazanie, wyklada z ambony,

Ze car jest papiez z Bozego ramienia,

Pan samowladny wiary i sumnienia.

I wzywa przy tym braci kalwinistow,

Socynijanow i anabaptystow,

Aby jak kaze imperator ruski

I jego wierny alijant krol pruski,

Przyjawszy nowa wiare i sumnienie,

Wszyscy sie zeszli w jedno zgromadzenie"

Napis: "Tu stroje damskie" - dalej: "Nuty";

Tam robia: "Dzieciom zabawki" - tam: "Knuty".

W ulicach kocze, karety, landary;

Mimo ogromu i bystrego lotu

Na lyzwach blysna, znikna bez loskotu,

Jak w panorama czarodziejskie mary.

Na kozlach koczow angielskich brodaty

Siedzi woznica; szron mu okryl szaty,

Brode i wasy, i brwi; biczem wali;

Przodem na koniach leca chlopcy mali

W kozuchach, istne dzieci Boreasza;

Swiszcza piskliwie i gmin sie rozprasza,

Pierzcha przed koczem saneczek gromada,

Jak przed okretem bialych kaczek stada.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Пушкин в русской философской критике
Пушкин в русской философской критике

Пушкин – это не только уникальный феномен русской литературы, но и непокоренная вершина всей мировой культуры. «Лучезарный, всеобъемлющий гений, светозарное преизбыточное творчество, – по характеристике Н. Бердяева, – величайшее явление русской гениальности». В своей юбилейной речи 8 июля 1880 года Достоевский предрекал нам завет: «Пушкин… унес с собой в гроб некую великую тайну. И вот мы теперь без него эту тайну разгадываем». С неиссякаемым чувством благоволения к человеку Пушкин раскрывает нам тайны нашей натуры, предостерегает от падений, вместе с нами слезы льет… И трудно представить себе более родственной, более близкой по духу интерпретации пушкинского наследия, этой вершины «золотого века» русской литературы, чем постижение его мыслителями «золотого века» русской философии (с конца XIX) – от Вл. Соловьева до Петра Струве. Но к тайнам его абсолютного величия мы можем только нескончаемо приближаться…В настоящем, третьем издании книги усовершенствован научный аппарат, внесены поправки, скорректирован указатель имен.

Владимир Васильевич Вейдле , Вячеслав Иванович Иванов , Петр Бернгардович Струве , Сергей Николаевич Булгаков , Федор Августович Степун

Литературоведение