Читаем S@motność w sieci полностью

Pewnego razu w środę, gdy podniecony jak zwykle wrócił do biura, zastał tam jeszcze swoją nową, „nielojalną" sprzątaczkę, skrobiącą cierpliwie na kolanach plamy z dywanu po jego musztardzie.

Jim przerwał opowiadanie. Odwrócił się nerwowo. Znalazł butelkę z whisky i łapczywie się napił. Zapalił papierosa i cofnął się nieco. Teraz nie było widać jego twarzy, zasłoniętej cieniem wysięgnika szalupy. Jego głos, kiedy podjął opowieść, był zmieniony.

– I wtedy przyszło mu do głowy, że może zrobić coś dla uratowania godności Juanity Alvarez-Vargas.

Przygotował sobie martini. Włączył Haydna. Otworzył okno od ulicy. Wrócił do maszyny do pisania, wyciągnął wystający z niej arkusz papieru i napisał na nim drukowanymi literami: „Visa -» Grenada". Wrócił do klęczącej sprzątaczki, położył przed nią ten arkusz papieru i nic nie mówiąc, odszedł do okna.

Po minucie wyłącznikiem nad stolikiem na listy wyłączył światło w całym biurze. Opuścił spodnie i czekał, czując, że dzisiaj ma znacznie lepszą półerekcję.

Odwrócił się plecami do okna. Dzisiaj świat, który miał zaniemówić z zachwytu, mieścił się cały w jego biurze.

Doskonale zrozumiała, o co mu chodzi. Wiedziała, że kiedyś to i tak wyjdzie na jaw. Nie miała wątpliwości, że nie wolno jej wrócić na Grenadę. Już raz przegrała, bo była kobietą. Teraz może coś wygrać, bo jest kobietą. Zresztą, co za różnica. Kiedyś i tak musiałaby to zrobić jakiemuś turyście.

Nie podnosząc się z kolan, zamoczyła dłoń głęboko w wiadrze z płynem do prania dywanów. Lubiła ten zapach. Przetarła tym płynem usta i nos i nie wstając z kolan, podpełzła do niego. Wzięła to do ust. Zamknęła oczy. Skupiła się na muzyce. Nie myślała o tym, co robi.

Myślała o tym, że przed tygodniem William zabrał ją na sushi do japońskiej restauracji. To było wstrętne. Ta sushi. Teraz wrażenie miała podobne: jakby zlizywała resztki po sushi z brudnego, zapchanego włosami odpływu wanny w czyjejś śmierdzącej moczem łazience.

Po mniej niż minucie było po wszystkim. Zerwała się z kolan i pobiegła do jego toalety. Najpierw pluła, potem wymiotowała; myślała przy tym, że to nie jest aż taka znów wysoka cena za przyszłość. Na statku z Grenady też cały czas wymiotowała. I toaleta tam nie była taka ładna jak ta tutaj.

Sześć tygodni później, także w środę, Truman ogłosił, że nie będzie kandydował na następną kadencję.

To był jeden z najszczęśliwszych dni w życiu zastępcy rzecznika prasowego Departamentu Stanu. Następne wybory mógł wygrać tylko Eisenhower. Po tym wszystkim, co dziennikarzom na republikańskiego Eisenhowera powiedział jego szef, było oczywiste, że w Departamencie Stanu zmieni się rzecznik. Tej środy, wracając taksówką z kolacji, triumfował. Nowym rzecznikiem mógł być tylko ON: Fitzgerald Douglas McManus Jr.

Gdy wszedł rozpromieniony do biura, Juanita jak co dzień skrobała plamy po jego musztardzie na dywanie. Nie nastawił tego dnia Haydna. Nie przygotował także martini extra dry z oliwką. I nie podszedł do okna, aby po raz kolejny oczarować świat widokiem swojego prącia. Był zbyt podniecony, aby pamiętać o tym wszystkim. Tej wyjątkowej środy podszedł wprost do niej. Podniósł ją z kolan i zawlókł do swojego biurka. Odsunąwszy maszynę do pisania, odwrócił ją plecami do siebie i dysząc, ośliniony, podniósł jej spódnicę i zdarł bieliznę.

Po raz pierwszy od ośmiu lat miał pełną erekcję. Dzięki Eisenhowerowi.

Dokładnie dwieście siedemdziesiąt osiem dni później, czternastego września tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego trzeciego roku w ekskluzywnej klinice przy Uniwersytecie Georgetown urodziłem sieja, James Fitzgerald McManus, z domu Alvarez-Vargas.

W tej samej klinice z godnością poroniła swoje pierwsze dziecko Jacquline Bouvier, powszechnie znana jako Kennedy, aby później urodzić tamże Kennedy'ego Juniora. Tego jeszcze ładniejszego niż tatuś.

Zamilkł na chwilę i sięgnął po butelkę.

– To był bardzo niefortunny dzień na urodzenie nieślubnego dziecka – opowiadał dalej. – Tego dnia Ameryką wstrząsnął drugi raport Kinseya.

Nie wiem, Jakubku, czy u was w Polsce encyklopedie opisują całą tę amerykańską inkwizycję nad pewnym skromnym i dociekliwym badaczem owadów o nazwisku Alfred Charles Kinsey. Dobrze, że pieprzenie to nie praca nad bombą wodorową, bo McCarthy już by go ugotował, tak jak zrobił to z Oppenheimerem.

Kinsey, zamiast badać bzykanie pewnego gatunku os z rodziny Cynipidae, co lubił najbardziej, na zlecenie rektora Indiana University zaczął badać życie seksualne Amerykanów. Napisał o tym dwa tłuste raporty. Ja urodziłem się w dniu opublikowania tego drugiego. O życiu seksualnym kobiet.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Земля
Земля

Михаил Елизаров – автор романов "Библиотекарь" (премия "Русский Букер"), "Pasternak" и "Мультики" (шорт-лист премии "Национальный бестселлер"), сборников рассказов "Ногти" (шорт-лист премии Андрея Белого), "Мы вышли покурить на 17 лет" (приз читательского голосования премии "НОС").Новый роман Михаила Елизарова "Земля" – первое масштабное осмысление "русского танатоса"."Как такового похоронного сленга нет. Есть вульгарный прозекторский жаргон. Там поступившего мотоциклиста глумливо величают «космонавтом», упавшего с высоты – «десантником», «акробатом» или «икаром», утопленника – «водолазом», «ихтиандром», «муму», погибшего в ДТП – «кеглей». Возможно, на каком-то кладбище табличку-времянку на могилу обзовут «лопатой», венок – «кустом», а землекопа – «кротом». Этот роман – история Крота" (Михаил Елизаров).Содержит нецензурную браньВ формате a4.pdf сохранен издательский макет.

Михаил Юрьевич Елизаров

Современная русская и зарубежная проза
Бич Божий
Бич Божий

Империя теряет свои земли. В Аквитании хозяйничают готы. В Испании – свевы и аланы. Вандалы Гусирекса прибрали к рукам римские провинции в Африке, грозя Вечному Городу продовольственной блокадой. И в довершение всех бед правитель гуннов Аттила бросает вызов римскому императору. Божественный Валентиниан не в силах противостоять претензиям варвара. Охваченный паникой Рим уже готов сдаться на милость гуннов, и только всесильный временщик Аэций не теряет присутствия духа. Он надеется спасти остатки империи, стравив вождей варваров между собою. И пусть Европа утонет в крови, зато Великий Рим будет стоять вечно.

Владимир Гергиевич Бугунов , Евгений Замятин , Михаил Григорьевич Казовский , Сергей Владимирович Шведов , Сергей Шведов

Приключения / Исторические приключения / Современная русская и зарубежная проза / Научная Фантастика / Историческая литература