PROLOG:Cnych sluchacz'ow widze, ze sie zebralo.Jakowymby widokom przypatrzy'c sie chcialo?Tu, ja nie widze by'c co tak znamienitego,Okrom aktu przy pa'nskim pogrzebie smutnego,Gdzie poboznaa wnet sami dusze obaczycie,Lamietujaca gorzko tuz wszyscy ujzrzycie,Kt'orej Aniol pokaze Pa'nskie cierpliwo'sci:Gdzie co kolwiek ucierpial dla nas wszytkich zlo'sci;Tudziesz ziemni mieszka'nce beda lamientowa'cI 'smierci Pana swego okrutnej zalowa'c.Jeno prosze racz ucha, sluchaczu, nakloni'c,By sie z sercem zgadzalo laskawie je skloni'c.'spiewanie(W tym dusza wynijdzie ze czterma chory)Dusza Pobozna:Nie widze, ach, lekarza by'c tak mesternego,By zalu sercu memu uskronil ciezkiego.zal niezno'sny ponoszx, gdy dzi's ZbawicielaOblubie'ncy ogladam y odkupiciela,Kt'ory wszech syn'ow ludzkich przechodzil sliczo'scia,Tyra'nska poha'nbion jest teraz okrutno'scia.Z krzyza zdziete zranione moce odkupienie.Dopom'oz ziemi zalu ty wszelkie stworzenie.Slo'nce z xiezycem szaly swoje odmieniliOzdobnie a pochmurnym placzem sie okryli,Gwiazdy nieznaja w niebie swego firmamentu,A ziemia sie nadzwyczaj rusza z Fundamentu.Krzemieniste opoki zalu pomagaja,Gdy sie ze stuki gruchoczac na ziemie padaja.zalujanc Pana zaczym y ja nieprzestaniePlaka'c ani od grobu twego anie wstanie.(Tu padnie durza pod krzyzem)Spiewanie:Еще моя доколи во лености спиши,Егда в гробе Иисуса умарщвленна зриши.(Z mieczem Aniol wynijdzie y dusze podejmie ze zewem»:Powsta'n, dusza pobozna, czemuz sie frasujesz,Przerazajac swym niebo glosem, lamietujesz?Dusza:Aniele, slugo bozy, dodaj mi uciechi,Bo nie widze Jezusa — mej jednej pociechi.Pokaz, gdzie on jest y byl, p'ojde ja ta droga,Prowad'z za obluzie'ncem mnie nedzna, obuga.Aniol(do ludzi m'owi):Ka'z'n Boza na grzesznik'ow, kt'orzy nie niedbajaO Boga, ani strachu jego sie lekaja,W dzie'n sadny bedzie kara'c ta sprawiedliwo'scia,Gdy z Aniolami przydzie twoja wielmozno'scia.A za nie wasze grzechi oto przyprawiliPana, gdy go okrutnie na krzyzu przubili?Porsta'n z grzechu, grzeszniku, rad'z pilno o sobie,Bladaj Pana twojego, lezacego w grobie.A ty, dusza, ogladaj ze mna drogi Pa'nskie,Kt'oremi prowadzili rece go tyra'nskie.(W ogr'odku Aniol z dusza m'owi):'sliczny ogr'od, gdzie Adam checal by'c wyniesionym,Alie wnet przez smak jablka stal sie ponizonymMasz tu daleko barziej ogr'odek 'sliczniejszy,A k izbawieniu twemu zawsze bezpeczniejszy,W tym bowiem Pan modlil sie upadszy na ziemieBogu ojcu, by d'zwignul Adamowe plemie.(Dusza upadszy na kolana tako mowe w ogr'odku):O Jezu moj, do's'c krwawa z przeczystego licaLzy za zbawienie nasze toczy twe rzenica;Upadam y ja proszac, daj mi Izy strumienie,By one oczuscili brudne me sumnienie.'spiewanie:Слезы ми даждь, Господи, горко до плачусяДел моих, а сердце ми скрушу, умилюся.Aniol z Dusza u Anasza:Powsta'n a obacz, dusza, drogi Pa'nskie smutne,Jakogo u Annasza rece, ach, okrutne,Policzkuja baranka mocno zwiazenago,majac go za proroka sobie falecznego.Dusza(padnie na kolana):Zbewicielu moj, skarbie nieoszacowany,Jakowe od tyran'ow ponosisz naganyZaplewanie, a w policzkach cierpisz uderzenie;Niech prosze stad stanie sie duszy mej zbawienie.'spiewanie:Преста се, неправедне седе заплеванымИисус Христос, плещи свои готовав на раныAniolz Dusza u Kaifasza:A te miejscie, pobozno Dusza, Kaifaszowe,Gdzie sie y oraz stalo zaprzenie Piotrowe.Skoro rzekl Pan, ze jestem syna Najwisszego,Kaifasz zchodzi nieprawy z rozumu prawego,Szarpu wnet ze na tobie szalony odzienie.A Piotr niestaly czyni o Panie rzeczenie:Nieznam, prami, czlowieka,— pozbyl stateczno'sciTen wiec, kt'ory do Pana byl wiekszej milo'sci.Dusza:Oblubienec m'oj drogy, lubo cie nie znajaUczniowie twe, w twym razce ciebie sie rzekaja.Ja ciebie znam by'c syna Boga Najwyszego,Dla odkupienia na 'smier'c gotowam mojego.Oraz z toby nalezy 'scierpie'c wszelki meki,Ty dodajme pomocy laskawej twej reki.'spiewanie:Теплейши верою Петр Иисуса заприся:Не знаю человека! — яве устыдися.Aniol u Pilata z Dusza:A tu Pilat z Herodem wa'sni swej wetuja,Przez Jezusa wednanie, gdy z nowa wstepuja:Pilat Pana posyla do Heroda zlego,A Herod niewstydliwy serca nadetegoOdsyla Pilatowi, haniebnie zelzywszy,Wilcze drapiezny, baranka y osromociwszy.Pilat rozkazal Pana w tym kamiennym slupieBiczowa'c y mordowa'c zgromadzonej kupie,Z tad machine krzyzowa ponie's'c mu zadana,A Cyryneuszowi pomaga'c kazano.Dusza:Niewinnie oskarzony u Pilata stale's,Wzgardzony u Heroda w po'smieszku trwale's.Zbawicelu moj drogi, nie miale's pokojuNigdzie,— obfita pi'or krew z czystego zdroju.Nadzieio oblubie'ncze, jedyno kochany,Raname twemi oczy's'c dusze mojej rany.'spiewanie:Пилат з Иродом в ушлостну езиобу вступают,Грухнаса кгды Иисусови оба содевают.Aniol u krzyza z Dusza:Oto mie'scie, oto krzyz, gdzie Pana przybili,5-kratniej haniebna o 'smier'c przyprawili.Cialo z krzyza juz zdieli odkupicielowe,Do grobu chcac prowadzi'c cni senatorowieNikodem z Jozwem. A ty we'z krzyz Pana swego,Prowad'z ze wesp'ol z nime tam do grobu jego.Dusza(krzyz biorac m'owi):Krzyzu 'swiety, klejnocie nieoszacowany,Perlo nieprzeplacone, skarbce nieprzebrany,Ja ciebie, o pociecho, w rece me przymuje,Ciebie ochotnym sercem y usty caluje.Milo me przy tobie by'c, me lube, kochanie,P'oki Dusza uczuni z tym 'swiatem rozstanie.Aniol:Pod'z myz juz po'spieszmy ku grobu Pa'nskiemuA tam cze's'c y przystojna chwale damy jemu.'spiewanie:Креста честный скарбницо всех добру невозбраны,Трона цара вышнего неошацованы.(Tu juz Aniol z Dusza p'ojda za zaponie, a wszyscy chory beda m'owi'c»:1. Gurni mieszka'nce wespolek z zemnemi,Zadziwujcie sie, wodne z powietrznemi,Jak B'og od czlaka, ach, niestetyz smutnaPodja'c 'smier'c raczyl sromotna okrutna.2. Dusza pobozna, dusza sprawiedliwa,Wkturej postala milo's'c 'swiatobliwaKu Panu, ze go az nadder zaluje,—Toczac lzy z oczu hojnie lamietuje.3. Dusza pobozna, dusza sprawiedliwa,W kt'orej postala milo's'c 'swiatobliwa,Aniola majac sobie przewodnika,Z nim drogi Pa'nskie ochotnie przenika.4. Dusza pobozna, dusza sprawiedliwa,W kt'orej postala milo's'c 'swiatobliwa,Po tych fatygach przujela pocieche —Krzyz Pana swego na wieczna ucieche.'spiewanie:Душа моя, воскую во лености спиши,Егда в гробе Иисуса умерщвленна зриши!1P'od'z myz na miejscie, gdzie te drzewo 'swieteRekoma duszy poboznej przyjete.2P'od'z myz obaczmy 'swieto'sci zostale,Przystojna im cze's'c oddajmy y chwale.3P'od'z my co przedzej, do nich sie po'spieszmy,Wziowszy ze strachem do grobu ponie'smy.4P'od'z my a kazdy bierz my co przyslusza,Czym by sie Bogu przysluzyla Dusza.(Tu juz beda bra'c):1. Wieniec:Krzyza niemasz, ja wzajem ten przymuje wieniec,Kt'orym zdobil skronie swe Duszy oblubieniec.2. Gwo'zdzie:Mnie osem gro'zdzie 'swiete w toz sie przytrafili,To bowiem grzechy nasze na krzyzu przybili.3. Trzcina:Dobra na mie y trzcina, kt'ora podpiesalaZbawienie me na krzyzu, a grzechy zmazala.4. Kopica:Kopice za obrone ochotnie przymuje,Ktura z Diabla y 'smiercy mile trzyumfuje.P'od'z myz stad do groby, mili braceszkowie;Wy cialo z poczsciewo'scia prowad'zcie, ojcowie.(Tu juz p'ojda Aniol, Dusza y chory do Wielkiej cerkwie.Wiersze przed cerkwi juz 'spiewaja wsze dzieci):1Placz, czlowiecze, lamietuj, narzekaj stekaniem,Na bowiem, ach, niewinnia Pana mordowali,Te bowiem, ach, niewinnia Pana mordowali,Niewinnego baranka zabi'c uknowali.Bad'z ze ty wzdy ku Panu goratszej milo'sci,Obno's w pamieci swajej jego cierpliwo'sci.2Gdy Jezus m'oj w ogrodku upadl na kolana,Wszytka krwawym naswiet sie potem twarz zalana,Pan sie modlil goraco, uczniowie ospaliO nachodzacej 'smierci jego nie niedbali.Ty, przynamniej czlowiecze, bad'z czuly osobie,Aby's wszelkie pokusy nie szkodzili tobie,Rozpamietywaj meku dobrowolniejszego,M'odl sie, cie wybawil Pan od wszezlego.3До Аинаша збавител ми гды был призваны,От лвов сердитих баранок моцно скрепованы,Тако са од ти з нас божных сводзе за нешантвуИ прет явни паличон Пану вызванаеТы увада, человече, такое терпениеПанское и для него терпи в трапене.4Иисуса пред Кайафом гды постановили,На тело му блюзнерци немощи тяжко положили.Але и Петр верою теплейши заприся,Учителя своего при всех завстыдисяТы, человече, вызнавай пред кролми и паны,Же Богу человек си стал се притерпел за ны.5Niezbozni w dom Pilat'ow gdy juz wprowadziliPana mego a nad nim co chceli czynili,Pilat go Herodu odeslal hardego,Herod nadety pycha na'smiewal sie z niego.Potem wzera'c Pilata stanela ta rada,By go ze slupa bila tyra'nska gromada.Ty, czlowiecze, z pokora w serce przymaj twegoPana, nie biszuj zlo'scia grzechu niesczesnego.6Gdy Pan ni'osl krzyz na sobie, a krew sie toczylaStrumienie wszytkie drogu obfitu kropila;Gdy za's umarl na krzyzu za wystepki twojeJezus Chrystus, naslodsze odkupienie moje,Uwazaj, jak barziej ty winen jest dla twegoDobrodzieja ucierpie'c wszystkiego przykrego7Иосиф з Никодимом смела приступилиДо Пилата, гды тело сняти Бога сына просили.Плащаницею тело окрили чистою,З маткою провадили в гроб прачистою.Ты, человече, для Пана нивча не збраняйсаЧинити што доброго на си не навстыдяйса.8Иосиф з Никодимом блажанные людзе,Нехай вам нагорода в небе весна будзе.Жече творци своя нам навстыдали,З набратством горачим с креста его сняли.Откуду же в остатнюю послугу снидиста,В приготованом гробе его положиста.(Po tym wielkiej cerkwi beda poklada'c Pa'nskie passia. Naprz'od 'spiewanie.)Aniol:'smiele Nikodem z Joswem smutno przystapiwszyDo Pilata a, Pa'nskie cialo uprosiwszy,Z krzyza swami rekoma powaznie zpu'scili,Prze'scieradlem obwite w tym grobie zlozyliDo groba juz ochotnie wszy'scy przystepuycje,Z nabozna Dusza placzcie a usty caluycje.Cialo Jezusa mego aplaczac stekajcieY na przeciezkie swoje grzechy narzekajcie.Ty za's, Dusza pobozna, klad'z krzyz Pana swegoTuz przy grobie nawieczne wyslawienie jego.Dusza:Nie dam go, bo w tym sercu wesele by'c czuje,Gdy ten klejnot najdrozszy w reku mych piastuje.Aniol:Tu go poloz, bo w trzecy dzie'n doznasz wiekszegoWesela, gdy obaczysz z groba powstalego.Dusza:Krzyzu 'swiety, nadziejo odkupienia mego,Skarbcze niewyczerpany, ja z uboztwa swegoTo obiecuje lubo z toboj sie rozstane,Ze nigdy cie w sercu mym nosi'c nie przestane;A teraz przy tym grobie, gdy ciebie pokladam,Z wzselaka poczciwo'scia porzed toba upadam.Aniol:A wy, mieszka'ncy ziemni, co w reki trzymaciePrzy tym grobie y krzyzu wszytko sklada'c macie[Chor 1. Corona]:Przenajdrozsza korona zbawiciela mego,Nad ciebie, sercu memu, niemam nic milszego.Z reki mojey eje wydaje y klade przy grobie,Majac pewna nadzieje duszy mojej w tobie.Chor 2. Gwo'zdzie:Gwo'zdzie 'swiete, wy na krzyz grzechy me przybili,Wy z rak y nog krew Pa'nska hojna wypu'scili.Dla zbawienia mojego lezciez tu spokojnie,Niechaj wam ziemskie plemie cze's'c daje przystojnie.Chor 3. Trzcina:Lubo mi y niemilo rozsta'c sie z ta trzcina,Kt'ora Diablu y 'smierci stala sie ruina.Musze iednak przy grobie y krzyzu zostawi'c,Gdyz moze bez watpienia zbawienie mi sprawi'c.Chor 4. Kopica:Ta charakter zguby mej na krzyzu rozdarla,Ta zarlo mej prbepa'sci przeciwne zawarla,Ta pokladam przy cnym Pa'nskim instrumiencie,Sam nigdy nie przestane przebywa'c w landende.'spiewanie.Aniol(do ludzi m'owi):Twoje grzechy sprawili, Adamowe plemie,Ze tak raczyl ucierpie'c Pan nieba y ziemie,Twe wystepki baranka mocno krepowaliBa y po drogach ostrych wszedy potracali,Twoje brzydkie spo'sno'sci na krzyzu przybili,Te martwego w kamennym grobie polozyli.Obacz sie skrusz serce kamienne, grzeszniku,Placz, lamientuj, wzdychajac, mi'serny nedzniku.A w trzecim dniu rado'sci spodziewa'c sie trzeba —Z wschodu slonecznego wesolgo z nieba.P'od'zmyz y my kazdy z nas ztad d swoje mieszkanie,Majac dobra nadzieje, ze Pan z martwych wstanie.(Tu pojde Dusza. 'spiewanie.)EPILOG:Przypatrzyle's sie widze, sluchaczu laskawy,Jakie miala z Aniolem Dusza swe zabawy,Jak po drogach chodzila rzewnie lamientujac,A z nie mieszka'nc'ow ziemnych na toz uteskujac.Spraw ze y ty swe serce, bad'z wdziecznikiem tego,Co za'n ucierpie'c raczyl dla zbawienia twego.AMD: Q Ra, W, m[ortis] Honorem