Читаем Waleczny полностью

Wydał szybko rozkazy dla pozostałych zgrupowań, kierując je na wektor podejścia, po którym powinna poruszać się flotylla wroga, jeśli zechce po raz kolejny zmierzyć się z jego formacją, ale jego nerwowy ton nie umknął uwadze Desjani.

Lecz i tym razem się nie pomylił. Zgodnie z jego przypuszczeniami Syndycy nadlatywali prosto na Echo Cztery Jeden, nieco z dołu i od bakburty, a cztery kolejne zgrupowania dokonały szybkich przejść ogniowych, atakując czoło flotylli i zadając jej poważne straty. Wkrótce okręty z tylnych linii musiały zastąpić nie nadające się do dalszej walki jednostki prowadzące flotyllę do boju. Coraz więcej wrogich krążowników, zarówno lekkich, jak i ciężkich, eksplodowało, ŁZ–ty rozpadały się na części, wybuchały albo gdy ich załogi miały więcej szczęścia, po prostu wpadały w dryf, kiedy wysiadły ostatnie systemy. Dwa kolejne okręty liniowe Syndykatu odpadły z szyku, wkrótce w ich ślady poszedł trzeci, ale lecące teraz na szpicy pancerniki wciąż się trzymały, chociaż zbierały niezłe cięgi.

Syndycy mogli odpowiedzieć każdemu ze zgrupowań tylko raz, więc nie udało im się spowodować poważniejszych zniszczeń, chociaż trafili wiele jednostek.

– Echo Cztery Jeden – wychrypiał Geary. – Zwrot na bakburtę zero osiem stopni, góra jeden cztery stopni, czas cztery trzy.

Syndycki prostopadłościan wciąż parł do przodu. Syndycki dowódca albo nie dostrzegł w porę tego manewru, albo jego okręt flagowy był tak uszkodzony, że nie mógł przekazać swoim ludziom dokładnych rozkazów na czas. Echo Cztery Jeden wykonało piękny zwrot w poziomie, znajdując się ponownie ponad szykiem wroga i zyskując możliwość pełnej koncentracji ognia, podczas gdy Syndycy nie mogli odpowiedzieć.

Desjani wydała z siebie cichy okrzyk satysfakcji, gdy jeden z pancerników wroga rozpadł się w szeregu eksplozji po przejściu ogniowym z jej formacją, chwilę później drugi pancernik zniknął z pola walki po przeładowaniu rdzenia reaktora, pociągając za sobą jeden z liniowców.

Ale Geary nie potrafił oderwać oczu od ekranów, starając się poskładać elementy coraz bardziej rozległej układanki w dającą się ogarnąć całość. Syndycy robili teraz nawrót po jego starburcie, kierując się lekko w dół. Zgrupowania okrętów Sojuszu także zawracały, ale z czterech różnych kierunków, a na dodatek każde z nich znajdowało się w innej odległości od okrętu flagowego. Geary starał się uprościć tę sytuację, skoordynować ruchy wszystkich zgrupowań, ale nie potrafił. Stracił panowanie nad sytuacją, wydając zróżnicowane rozkazy przed pierwszym przejściem ogniowym, a chaos pogłębiło drugie starcie, kiedy musiał wydać serię rozkazów znacznie bardziej pogłębiającą różnice w czasie reakcji. Nie mógł jednak nakazać flocie rozpoczęcia pościgu za wrogiem. Jeszcze nie. Gdyby wszystkie okręty ruszyły na wroga w takiej masie, łatwo byłoby o kolizję, ale przede wszystkim straciliby sporo z przewagi liczebnej, która teraz znacznie wzrosła. Lecz nie mógł również przekazać obliczeń tych manewrów sztucznej inteligencji, ponieważ ta skupiłaby się na łatwych do przewidzenia wariantach rozwoju sytuacji, co byłoby niemal równe popełnieniu kolejnego błędu.

Nie zdawał sobie przy tym sprawy, że wpatruje się od dłuższego czasu w jeden z ekranów wyświetlacza, w milczeniu starając się objąć umysłem niezwykle skomplikowaną sytuację, podczas gdy cenne sekundy umykają jedna po drugiej. Nagle usłyszał, że Rione szepce mu do ucha:

– Co się dzieje? Nasze straty nie są przecież wysokie.

– Sytuacja jest zbyt skomplikowana – westchnął Geary. – Nie mogę skoordynować…

– Zaufaj swoim podwładnym, kapitanie Geary! – odpowiedziała Rione, ale tym razem gniewnie. – Daj wolną rękę wszystkim dowódcom zgrupowań, a ty zajmij się tylko swoim!

Cholera. Ona ma rację. Dlaczego sam o tym nie pomyślałem? Przecież wybrałem na dowódców zgrupowań ludzi zaufanych, którzy zawsze wykonują dobrą robotę, dlaczego więc nie mam pozwolić im na swobodę działania.

– Kapitanowie Duellos, Tulev, Badaya, Cresida, zezwalam na indywidualny kontakt bojowy z formacją wroga.

Nagle stopień komplikacji, z jakim Geary miał do czynienia, zmalał do poziomu wykonalności, teraz mógł się skupić na manewrach tylko jednej formacji, obserwując spokojnie postępy czynione przez pozostałe zgrupowania. Przełknął ślinę, czuł, że odzyskuje kontrolę nad sytuacją, i uświadomił sobie, że dzieje się tak, mimo iż nie kontroluje osobiście wszystkich czynników. Zapamiętaj to sobie – pomyślał. To nie jest solówka, tylko robota zespołowa. Zaczynałeś już myśleć, jakbyś naprawdę był Black Jackiem – skarcił sam siebie.

– Echo Cztery Jeden, zwrot na bakburtę, jeden siedem pięć stopni, dół dwa jeden stopni, czas pięć siedem.

Co ciekawe, mimo że wciąż trwała bitwa, ludzie zgromadzeni na mostku Nieulękłego wydawali się całkowicie odprężeni. Dopiero po dłuższej chwili Geary zrozumiał, że jego wściekłość i irytacja rzutowały na zachowania pozostałych. Rozejrzał się po mostku z wymuszonym uśmiechem.

– Dobrze nam idzie. Załatwmy tę sprawę definitywnie.

Перейти на страницу:

Все книги серии Zaginiona flota

Похожие книги

Звёздные врата. Пять чувств. Триллиум. Книги 1-13
Звёздные врата. Пять чувств. Триллиум. Книги 1-13

В настоящем сборнике Андрэ Нортон включены романы трёх циклов: "Звёздные врата"(Поиск во времени) , "Пять чувств" и "Триллиум".Содержание:Звёздные врата:1. Андрэ Нортон: Операция Поиск во времени 2. Андрэ НОРТОН: Перекрёстки времени 3. Андрэ НОРТОН: Поиск на перекрёстке времени 4. Андрэ НОРТОН: Звёздные врата Пять чувств:1. Андрэ Нортон: Зов Лиры (Перевод: Ирина Непочатова)2. Андрэ Нортон: Зеркало судьбы (Перевод: Е. Шестакова)3. Андрэ Нортон: Аромат Магии (Перевод: Н. Васильева)4. Андрэ Нортон: Ветер в Камне (Перевод: Надежда Гайдаш)Триллиум:1. Андрэ Мэри Нортон: Чёрный Триллиум 2. Андрэ Мэри Нортон: Кровавый Триллиум 3. Андрэ Мэри Нортон: Золотой Триллиум (Перевод: И. Гуров)4. Андрэ Мэри Нортон: Леди Триллиума 5. Джулиан Мэй: Небесный Триллиум (Перевод: Николай Берденников)                                                                           

Андрэ Нортон , Надежда Гайдаш , Н. Васильева , Николай Б. Берденников

Космическая фантастика / Фэнтези