Читаем Faraon полностью

Nomarchowie i ich pisarze — ciągnął kapłan — są jak dziesiętnicy w wojsku: każdy zna swoją dziesiątkę i zawiadamia o niej wyższych oficerów. Każdy też rozkazuje swojemu oddziałkowi. Ale ogólnego planu, jaki układają wodzowie armii, dziesiętnik nie zna.

Naczelnicy nomesów i pisarze zapisują wszystko, cokolwiek zdarzy się w ich prowincji, i te raporta przysyłają do stóp faraona. Lecz dopiero rada najwyższa wydobywa z nich miód mądrości…

— Ale ja właśnie chcę tego miodu!.. — zawołał książę. — Dlaczegóż mi nie dają…

Mentezufis potrząsnął głową.

— Mądrość państwowa — rzekł — należy do tajemnic kapłańskich, więc może ją zdobyć tylko człowiek poświęcony bogom. Tymczasem wasza dostojność, pomimo wychowania przez kapłanów, jak najbardziej stanowczo usuwasz się od świątyń…

— Jak to, więc jeżeli nie zostanę kapłanem, nie objaśnicie mnie?…

— Są rzeczy, które wasza dostojność możesz poznać i teraz jako erpatre, są, które poznasz jako faraon. Ale są i takie, o których może wiedzieć tylko arcykapłan.

— Każdy faraon jest arcykapłanem — przerwał książę.

— Nie każdy. A jeszcze i między arcykapłanami są różnice.

— Więc — zawołał rozgniewany następca — wy rząd państwa ukrywacie przede mną… I ja nie będę mógł spełnić rozkazów mego ojca…

— To — mówił spokojnie Mentezufis — czego księciu potrzeba, możesz poznać, bo przecie masz najniższe święcenia kapłańskie. Rzeczy te jednak są ukryte w świątyniach za zasłoną, której nikt nie odważy się uchylić bez odpowiednich przygotowań.

— Ja uchylę!..

— Niech bogowie bronią Egipt od takiego nieszczęścia!.. — odparł kapłan wznosząc ręce do góry. — Czyliż wasza dostojność nie wiesz o tym, że piorun zabije każdego, kto bez odpowiednich nabożeństw dotknąłby zasłony? Każ, książę, zaprowadzić do świątyni jakiego niewolnika lub skazańca, i niech tylko wyciągnie rękę, a natychmiast umrze.

— Bo wy go zabijecie.

— Każdy z nas umarłby tak samo jak najpospolitszy zbrodniarz, gdyby w świętokradzki sposób zbliżył się do ołtarzy. Wobec bogów, mój książę, faraon i kapłan tyle znaczy co niewolnik.

— Więc cóż mam robić?… — spytał Ramzes.

— Szukać odpowiedzi na swoją troskę w świątyni, oczyściwszy się przez modły i posty — odparł kapłan. — Jak Egipt Egiptem żaden władca w inny sposób nie zdobył mądrości państwowej.

— Pomyślę o tym — rzekł książę. — Choć widzę z tego, że i najczcigodniejszy Mefres, i ty, święty proroku, chcecie mnie wciągnąć w nabożeństwa, jak mego ojca.

— Wcale nie. Jeżeli wasza dostojność, jako faraon, ograniczyłbyś się na komenderowaniu wojskiem, musiałbyś zaledwie kilka razy na rok przyjmować udział w nabożeństwach, bo w innych razach zastępowaliby cię arcykapłani. Lecz jeżeli chcesz poznać tajemnice świątyń, musisz składać cześć bogom, gdyż oni są źródłem mądrości.

<p>ROZDZIAŁ DWUDZIESTY CZWARTY</p></span><span>

Teraz już Ramzes wiedział, że albo nie spełni rozkazu faraona, albo musi poddać się woli kapłanów, co go przejmowało gniewem i niechęcią do nich.

Nie spieszył się więc do tajemnic ukrytych w świątyni. Miał jeszcze czas na posty i pobożne zajęcia. Tym zaś gorliwszy zaczął przyjmować udział w ucztach, jakie na jego cześć wyprawiano.

Właśnie powrócił Tutmozis, mistrz we wszelkiej zabawie, i przywiózł księciu dobre wiadomości od Sary. Była zdrowa i pięknie wyglądała, co dziś mniej już obchodziło Ramzesa.

Lecz kapłani postawili jego przyszłemu dziecku tak dobry horoskop, że książę był zachwycony.

Twierdzili na pewno, że dziecko będzie synem bardzo obdarowanym od bogów i, jeżeli ojciec będzie go kochał, osiągnie w życiu wielkie zaszczyty.

Książę śmiał się z drugiej części tej przepowiedni.

— Dziwna ich mądrość — mówił do Tutmozisa. — Wiedzą, że będzie syn, o czym ja nie wiem, choć jestem ojcem; a wątpią, czy go będę kochał, choć łatwo zgadnąć, że kochałbym to dziecię, gdyby nawet było córką. A o zaszczyty dla niego niech będą spokojni. Ja się tym zajmę!..

W miesiącu Pachono (styczeń-luty) następca przyjechał do nomesu Ka, gdzie był podejmowany przez nomarchę Sofra. Miasto Anu leżało o siedm godzin pieszej drogi od Atribis, ale książę przez trzy dni odbywał tę podróż. Na myśl o modlitwach i postach, jakie czekały go przy wtajemniczaniu się w sekreta świątyń, Ramzes czuł coraz większą ochotę do zabaw; jego orszak odgadł to, więc następowała uciecha po uciesze.

Znowu na gościńcach, którymi przejeżdżał do Atribis, ukazały się tłumy ludu z okrzykami, kwiatami i muzyką. Szczególniej pod miastem zapał dosięgnął szczytu. Zdarzyło się nawet, że jakiś olbrzymi robotnik rzucił się pod wóz namiestnika. A gdy Ramzes zatrzymał konie, z gromady wystąpiło kilkanaście młodych kobiet i cały wóz oplotły mu kwiatami.

„Oni jednak kochają mnie!..” — pomyślał książę.

W prowincji Ka już nie zapytywał nomarchy o dochody faraona, nie zwiedzał fabryk, nie kazał sobie czytać raportów. Wiedział, że niczego nie zrozumie, więc odłożył te zajęcia do czasu, gdy zostanie wtajemniczonym. Tylko raz, gdy zobaczył, że świątynia boga Sebaka stoi na wysokim wzgórzu, oświadczył chęć wejścia na jej pylon i obejrzenia okolicy.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Вечер и утро
Вечер и утро

997 год от Рождества Христова.Темные века на континенте подходят к концу, однако в Британии на кону стоит само существование английской нации… С Запада нападают воинственные кельты Уэльса. Север снова и снова заливают кровью набеги беспощадных скандинавских викингов. Прав тот, кто силен. Меч и копье стали единственным законом. Каждый выживает как умеет.Таковы времена, в которые довелось жить героям — ищущему свое место под солнцем молодому кораблестроителю-саксу, чья семья была изгнана из дома викингами, знатной норманнской красавице, вместе с мужем готовящейся вступить в смертельно опасную схватку за богатство и власть, и образованному монаху, одержимому идеей превратить свою скромную обитель в один из главных очагов знаний и культуры в Европе.Это их история — масшатабная и захватывающая, жестокая и завораживающая.

Кен Фоллетт

Историческая проза / Прочее / Современная зарубежная литература