Douho mouczau ja, niekazau warn niczoho, bo chocieu rozhledziecsa dobre da rozobrac, szto heto dziejecsia na swieci, sztob uze spowiescic was po sprawiedliwosci da skazac jak nakazuje Boh da sumlenje, szto nam ciepier treba robici. Zdac mouczki bolsz uze nie zmoha! Pomirkujmo tolki szto dumajuc ciepier zrabic z nami. Obiecau nam car ziemlu, — czynouniki, popy da moskali, usi u odzin hotos duryli nas, szto car nam szczyro dumaje, da dasc wolu, Sprawiedli-wuju Wolu. I stuchali my cara. Kazau jon nam jeszcze dwa hody stuzyc panszczynu i panszczynu my adbywali. Nakazau car niekruta dali my jemu i niekruta, a sami mouczki hledzieli, jak naszych synkou da bratou na kraj swieta pahnali. Nakinuu nam podusznoho — ptacili my podusznie za zywych i umiertych, za dzieciej da za starcou nieduzych, placili my ziemsku powinnosc, da usielakije zbory, ptacili na pasiarednika, na praulenje, starszynam, pisaram okruznym, asesoram — da Boh wiedaje kamu nie ptacili — da usio niepytalis kudy jduc naszy hroszy. Usi nas kryudzili da usi obdzirali i biu nas silniejszyj, kryudziu bohatszyj — a na toje nidze niebyto sprawiedliwosci. My usio mouczali, da stuchali, usim ktanialis, za usio ptacili, usio cierpieli zduczy kanca, bo spodziejalis sprawiedliwoj wolnosci, spodziejalis, szto daduc wolnuju ziemielku da u podusznom sprawiedliwy pobor budzie. Zamist toho sztob oddac naszu ziemielku, da jakujus ziemlu?! hetu szto z dziedou pradziedou, krounoju pracej dziesiac raz uze jeje zarabili da zaptacili. Za hetu ziemlu car nakazuje nam czynszy ptacic u kaznaczejstwo. Da jakijez czynszy? Jakije uzdumajecca postanowic czynounikam, da sudowym krowopijcam, da jeszcze z koznym hodom usio bolszyje da bolszyje. Так woli nam uze i nie budzie: wiek cety ptaci, da na wiek niesi astatki, sztob odptacicsa Palatam da Prauwleniam. Padmanuu ze nas car, a jeho stuzki popy, czynouniki da moskali podwieli nas jak czort dobru duszu.
Mato toho: bieruczy niekruta na wiesni kazau car, szto bolsz brae nie budzie:- my jak taja dziecina i powieryli, szto nie budzie, a ciepier bacz! i znou car nakazuje z kaznoje wotosci postanowic po sto chtopcou szto pojduc u moskali po achwocie, a jak achotnikou nie budzie tak hramada prysudzic komu jsci u niekruty. Skruciusia chiba! sztob to chto jszou u moskali po achwocie. Так os uze u drugie podmanuu nas car z niekrutom. Uziau piacioch z tysiaczy, a ciepier dawaj sto z wotosci, a u osieni jeszcze moze dwiesci abo trysta zachocze, bo car so swoimi moskalami nie poduzaje muzykou szto podnialisia u Polszczy i nie podoleje prancuza, szto za Polszczu ustupiusia. U Polszczy muzyki tak samo jak i my spodziewalis na cara, da zdali woli od nieho, — da jak pobaczyli, szto car tolki lostoczkami duszu wyjmaje, a nowymi podatkami, niekrutom da czynszami ostatniu soroczku z nich zdzierci chocze, — ot usi ra-zom z witami da z kosami pojszli dobiwacca ziemli da praudy, a inszy i swiatoj unijackoj wiery. Ot i dobilis. Wyjszou uze Polski Manichwest. Ziemia wolno dajecca usim muzykam; bo heto ichnia ziemia z dziedou pradziedou, za hetu ziemlu nichto nie maje odroblac panszczyzny i czynszou nijakich nikomu placic; podusznoho bolsz nie budzie, a tolki podymne, jak kolis placili; niekruta bolsz nie budzie, a usi muzyki i pany i mieszczanie, usiak odstuzyc 3 hody u swojej ziemli i znou sobie wolnyj. Unijackije koscioty, szto moskali zabrali, addajucca nazad unijatam i chto chocze, maje prawo chrescic dziecej po unijacku da do unijackich ksiendzou isci do spowiedzi i po staromu Bohu molicca, jak jeszcze backi naszy molilis.