Gawełek szedł dalej
(Гавел шёл дальше), wesół (весел), że bożemu stworzeniu życie ocalił (/оттого/ что Божьему созданию жизнь спас), a kot też zdawał się rozumieć wyświadczone dobrodziejstwo (а кот тоже, казалось, понимал оказанное /ему/ благодеяние: «казался понимать…»;Chłop podumał, ruszył ramionami, wziął trzygroszniak i kota mu oddał.
Gawełek szedł dalej, wesół, że bożemu stworzeniu życie ocalił, a kot też zdawał się rozumieć wyświadczone dobrodziejstwo, bo się do nowego pana tulił i pomrukiwał. Miał chłopiec w kieszeni chleba kawałek, więc choć sam jeść chciał, pomyślał, że on sobie łatwiej strawy dostanie. Przełamał chleb na pół. pokruszył go i nakarmił kota, który zjadłszy z apetytem na ręku u niego usnął.
Odszedł może staj kilkoro
(отошёл, может быть, несколько стай;– Pomagaj Bóg
(Бог в помощь), człecze (/добрый/ человек) – rzekł stając Gaweł (сказал, останавливаясь, Гавел) – a co to za towar niesiecie (а что это вы за товар несёте)?– Towar
(товар)? – odparł człowiek (ответил человек). – Nie towar to żaden (никакой это не товар), nie prosię tłuste ani gęś (не поросёнок жирный и не гусь: «ни поросёнок жирный, ни гусь»), ale złe i niepoczciwe psisko (а плохая и непорядочная псина). Drobiu mi już zdusił kilkoro (птицыOdszedł może staj kilkoro, patrzy, znowu człek idzie – i worek niesie, a w worku się coś szamocze…
– Pomagaj Bóg, człecze – rzekł stając Gaweł – a co to za towar niesiecie?
– Towar? – odparł człowiek. – Nie towar to żaden, nie prosię tłuste ani gęś, ale złe i niepoczciwe psisko. Drobiu mi już zdusił kilkoro, a szczeka, a po nocach wyje… przywiążę mu do szyi kamień, niech idzie na dno.