Wtedy, utajony w zamku, czekał matki-czarownicy; ciemnym zmrokiem nadlatuje, na jabłoni dużej siada, poskubała złotych jabłek i upadła pod jabłonią. Wnet przybrała postać człeka i z sokoła jest niewiasta. Czekał na to młody junak, machnął silnie ostrym mieczem, spadła głowa, krew trysnęła.
Wonczas wolny od obawy
(тогда, свободный от опасения = от опасений;Wonczas wolny od obawy, skarby w skrzynię upakował, które bracia wyciągnęli. Za skarbami trzy dziewice wydostały się na ziemię. Wszystko wybrał, sam się został, braciom przecież nie ufając, do sznura kamień uwiązał, począł głośno wołać na nich, by i jego wydobyli. Z początku ciągnąć poczęli, zaledwie w połowie drogi puścili nagle, a kamień twardy w drobne rozleciał się kawałki.
– Tak by się moje kości skruszyły
(так бы /и/ мои кости раскрошились)! – rzekł zasmucony młodzieniec (сказал опечаленный юноша;I błądził długo
(и блуждал долго), zasępiony (мрачный;