– Wolę ja u was choćby pod ławą leżeć – rzekł biedny i usiadł blisko łóżka, czuwał ciągle, a gdy dziewka wedle zwyczaju łyżki na stół rzuciwszy odeszła i położnica kichnęła, rzekł do niej: „Boże wam daj zdrowie!” Wtedy zaszumiało, jakby wicher wielki powstał, i obrazki wszystkie ze ścian spadły, bo już diabli wtenczas przyciesie domu byli podnieśli. Gospodarz i wszyscy domownicy przelękli się bardzo i dopiero biedny ślepy całą rzecz opowiedział, a gospodarz nie tylko sowicie go obdarzył, ale i do miasta, gdzie studnię robiono, odwieźć kazał.
Ogłosił on tam zaraz
(объявил он там сразу), że by się podjął wody w tym mieście dostać (что воду в этом городе возьмётся достать;