— Nie możemy teraz wracać do domu (мы не можем сейчас возвращаться домой
). Jakby nie było już więcej zwłok (если больше не будет трупов), to będzie na nas (то /подозрение/ будет = падет на нас) — perswadował Paweł (уговаривал Павел). — Że niby wyjechaliśmy i od razu jest spokój (что, вроде как, мы уехали и сразу все нормально; spokój — спокойствие, тишина). Nie możemy się narażać (мы не можем рисковать).— Na miłosierdzie pańskie, o czym wy mówicie (о, Господи, о чем вы говорите
)?! — spytałam (спросила я), czując jakieś dziwne oszołomienie i narastającą zgrozę (чувствуя какое-то странное ошеломление/потрясение и нарастающую угрозу). — Co się stało (что случилось)?!— Włodzio i Marianne (Влодек и Марианн
) …! Nie żyją (не живут = мертвы) …! I ja ich znalazłam (и я их нашла) …!!!
— Włodzio i Marianne…! — szlochała rozpaczliwie. — Nie żyją…! Ja już nie mogę, ja mam tego dosyć! Ja chcę do domu…!
— Nie możemy teraz wracać do domu. Jakby nie było już więcej zwłok, to będzie na nas — perswadował Paweł. — Że niby wyjechaliśmy i od razu jest spokój. Nie możemy się narażać.
— Na miłosierdzie pańskie, o czym wy mówicie?! — spytałam, czując jakieś dziwne oszołomienie i narastającą zgrozę. — Co się stało?!
— Włodzio i Marianne…! Nie żyją…! I ja ich znalazłam…!!!
Zrobiło mi się całkiem słabo (мне стало совсем слабо = дурно
).— Jak to (как это
) …? Jak nie żyją (как не живут = мертвы)?!— Całkowicie (совсем
) …— O rany boskie, nie o to mi chodzi (о, Господи, я не про то
)! Rozumiem, że nie połowicznie (я понимаю, что не наполовину)! Ale w jaki sposób zginęli (каким образом они погибли)?! Od czego (от чего)?!— Nie wiem (не знаю
)! Nie ma żadnych śladów (нет никаких следов)! Nic nie widać (ничего не видно)! Nic nie ma (ничего нет) …!— No nie, zwłoki są (ну, нет, трупы-то есть
) … — powiedział Paweł dość bezradnie i jakby pocieszająco (сказал Павел довольно беспомощно и как бы утешающее).
Zrobiło mi się całkiem słabo.
— Jak to…? Jak nie żyją?!
— Całkowicie…
— O rany boskie, nie o to mi chodzi! Rozumiem, że nie połowicznie! Ale w jaki sposób zginęli?! Od czego?!
— Nie wiem! Nie ma żadnych śladów! Nic nie widać! Nic nie ma…!
— No nie, zwłoki są… — powiedział Paweł dość bezradnie i jakby pocieszająco.
Zosia oderwała się nagle od jego ramienia (Зося резко оторвалась от его плеча
).— To są dzieci teraz (вот такие сейчас дети = что за дети пошли
) …! — krzyknęła z rozgoryczeniem, gniewem i zupełnie bez sensu (крикнула она с ожесточением, злостью и совершенно без смыла = бессмысленно), bo Paweł nic tu nie zawinił (потому что вины Павла в этом не было). — Wy nic nie traktujecie poważnie (вы ни к чему не относитесь серьезно; traktować — относиться к кому-л., чему-л.)! Was nic nie obchodzi (вам ни до чего нет дела)! Zejdź mi z oczu (уйди с моих глаз)!— Dobra, ja mogę zejść (хорошо, я могу уйти
), ale ty nie masz chustki do nosa (но у тебя нет носового платка) …— To oddaj mi chustkę i wynoś się (тогда отдай мне платок и убирайся
)!
Zosia oderwała się nagle od jego ramienia.
— To są dzieci teraz…! — krzyknęła z rozgoryczeniem, gniewem i zupełnie bez sensu, bo Paweł nic tu nie zawinił. — Wy nic nie traktujecie poważnie! Was nic nie obchodzi! Zejdź mi z oczu!
— Dobra, ja mogę zejść, ale ty nie masz chustki do nosa…
— To oddaj mi chustkę i wynoś się!
Poruszyłam się wreszcie (я наконец-то пошевелилась
), nabrałam oddechu i weszłam do pokoju (набрала = сделала вздох и вошла в комнату). Przesuwne drzwi do apartamentu Marianne i Włodzia (раздвижные двери в комнате Марианн и Влодека) były częściowo odsunięte (были частично = слегка раздвинуты).— Ja tam nie wiem (я, конечно, не знаю
) — powiedział nieco urażony Paweł (сказал слегка обиженный Павел). — Ale chyba coś trzeba zrobić (но, пожалуй, нужно что-то сделать) …