Читаем Koniec wieczności полностью

— A więc zostanę — mruknął Kalkulator.

Niekiedy podchodził do półek z książkami, wpatrując się bezradnie w ich okładki. Dopalające się papierosy od czasu do czasu parzyły mu palce, ale me zwracał na to uwagi.

Jeden fizjodzień dobiegł końca.

Spali kiepsko i krótko. Rano, między jednym a drugim tomem, Twissell wypił ostatni łyk kawy i powiedział:

— Czasami zastanawiam się, czemu nie rzuciłem Kalkulacji po tej sprawie mojego… wiesz…

Harlan skinął głową.

— Ale mam na to ochotą — kontynuował stary. — Mam na to ochotę. Całe fizjomiesiące marzyłem rozpaczliwie, żeby nie mieć do czynienia z żadnymi Zmianami. Miałem ich dosyć. Zacząłem się. zastanawiać, czy Zmiany są słuszne. Zabawne, jakie kawały mogą człowiekowi płatać uczucia natury osobistej.

Znasz historię Prymitywu, Harlan. Wiesz, jak wyglądał. Rzeczywistość płynęła ślepo wzdłuż linii maksymalnego prawdopodobieństwa. Jeśli w tym maksimum mieściło się dziesięć Stuleci niewolniczej ekonomii, upadek techniki albo nawet… nawet wojna atomowa, o ile była wtedy możliwa, no to cóż, u Czasu, to dochodziło do tych wydarzeń. Nic nie mogło ich powstrzymać.

Ale tam, gdzie istnieje Wieczność, poczynając od 28 Stulecia, rzeczy tego rodzaju się nie zdarzają. Ojcze Czasie, podnieśliśmy naszą Rzeczywistość do poziomu dobrobytu, jaki w czasach Prymitywu trudno sobie nawet wyobrazić; do poziomu, którego osiągnięcie bez ingerencji Wieczności byłoby wręcz niemożliwe.

Harlan myślał ze wstydem: O co mu chodzi? Żebym jeszcze więcej pracował? Robię, co mogę.

Twissell:

— Jeśli nie wykorzystamy okazji, Wieczność zniknie, prawdopodobnie w całym flzjoczasie. I w jednej ogromnej Zmianie cała Rzeczywistość wróci do maksymalnego prawdopodobieństwa, wraz -jestem tego pewny — z atomowymi wojnami i zagładą człowieka.

Harlan:

— Lepiej wezmę się za następny tom.

Podczas kolejnej przerwy Twissell powiedział bezradnie:

— Tyle roboty… Czy nie ma jakiegoś szybszego sposobu? Harlan:

— Niech go pan wymyśli. Mnie się wydaje, że muszę obejrzeć każdą stronę z osobna. Jak mogę robić to szybciej?

Metodycznie przewracał kartki.

— Druk zaczyna migać mi przed oczyma, a to oznacza, że pora na sen.

Minął drugi fizjodzień.

O 10.20 rano wedle standardowego fizjoczasu, trzeciego dnia poszukiwań, Harlan, ze zdumieniem wpatrując się w jedną ze stronic, powiedział:

— Jest!

Twissell nie zrozumiał okrzyku.

— Co? — zapytał.

Harlan spojrzał na niego, był oszołomiony.

— A ja nie wierzyłem! Na Czas, ja nigdy naprawdę w to nie wierzyłem, nawet jak pan opowiadał historie nie z tej ziemi o czasopismach i ogłoszeniach.

Twissell pojął dopiero teraz:

— Znalazłeś!

Podskoczył do tomu, który trzymał Harlan, i chwycił go drżącymi palcami.

Harlan cofnął książkę, i zatrzasnął ją.

— Chwileczkę… Pan tego nie znajdzie, nawet gdybym panu pokazał stronice,.

— Co robisz? — wrzasnął Twissell. — Zgubiłeś to.

— Nie zgubiłem. Wiem, gdzie to jest. Ale najpierw…

— Co najpierw?

— Pozostał jeszcze jeden punkt, Kalkulatorze. Mówił pan, że mogę mieć Noys. Więc niech mi pan ją sprowadzi. Chcę ją zobaczyć.

Twissell wytrzeszczył oczy, jego białe włosy były zmierzwione.

— Żartujesz.

— Nie — odparł Harlan ostro. — Nie żartuję. Zapewniał mnie pan, że poczyni odpowiednie kroki… A może to pan żartuje? Noys i ja mieliśmy być razem. Pan mi obiecał.

— Obiecałem. To sprawa załatwiona.

— Więc niech ją pan sprowadzi żywą i zdrową.

— Nie rozumiem cię. Przecież ja jej nie mam. Ani nikt. Ona nadal pozostaje w dalekiej przyszłości, jak meldował Finge. Nikt jej nie ruszał. Wielki Czasie, mówiłem ci, że jest bezpieczna.

Harlan patrzył na starca z rosnącym napięciem.

— Pan igra ze mną- wykrztusił. — Oczywiście, że jest w dalekiej przyszłości, ale co mi z tego? Zdejmijcie barierę z wieku stutysięcznego.

— Zdejmijcie co?

— Barierę. Kocioł nie przechodzi.

— Nic mi o tym nie mówiłeś! — zawołał Twissell gwałtownie.

— Nie mówiłem? — zapytał Harlan zdziwiony.

Czyżby rzeczywiście nie mówił? Myślał o tym bez przerwy. Nigdy nie mówił o tym ani słowa? Nie mógł sobie przypomnieć. Ale natychmiast podjął decyzję.

— Dobrze. Więc mówię teraz. Usuńcie blokadę.

— Przecież cała ta historia jest niemożliwa. Blokada kotłowa? Bariera czasowa?

— Czy pan chce przez to powiedzieć, że wyście jej nie założyli?

— Ja nie. Przysięgam.

— Więc… więc… — Harlan poczuł, że blednie. — Więc zrobiła to Rada. Oni wiedzą o wszystkim, podjęli akcję niezależnie od pana… i klnę się na wszelki Czas i Rzeczywistość, że mogą się pożegnać ze swoim ogłoszeniem, Cooperem, Mallansohnem i całą Rzeczywistością. Nic z tego nie zobaczą. Nie zobaczą.

— Czekaj. Czekaj. — Twissell rozpaczliwie chwycił Harlana za łokieć. — Opanuj się. Myśl, chłopcze, myśl. Rada nie założyła żadnej bariery.

— Ale bariera jest.

— Przecież oni nie mogli wznieść takiej bariery. Nikt nie mógł. To jest teoretycznie niemożliwe.

— Pan nie wie wszystkiego. Bariera istnieje.

— Wiem więcej niż inni w Radzie i taka rzecz nie wchodzi w rachubę.

— Ale istnieje.

— Więc jeśli istnieje…

Перейти на страницу:

Похожие книги

Укрытие. Книга 2. Смена
Укрытие. Книга 2. Смена

С чего все начиналось.Год 2049-й, Вашингтон, округ Колумбия. Пол Турман, сенатор, приглашает молодого конгрессмена Дональда Кини, архитектора по образованию, для участия в специальном проекте под условным названием КЛУ (Комплекс по локализации и утилизации). Суть проекта – создание подземного хранилища для ядерных и токсичных отходов, а Дональду поручается спроектировать бункер-укрытие для обслуживающего персонала объекта.Год 2052-й, округ Фултон, штат Джорджия. Проект завершен. И словно бы как кульминация к его завершению, Америку накрывает серия ядерных ударов. Турман, Дональд и другие избранные представители американского общества перемещаются в обустроенное укрытие. Тутто Кини и открывается суровая и страшная истина: КЛУ был всего лишь завесой для всемирной операции «Пятьдесят», цель которой – сохранить часть человечества в случае ядерной катастрофы. А цифра 50 означает количество возведенных укрытий, управляемых из командного центра укрытия № 1.Чем все это продолжилось? Год 2212-й и далее, по 2345-й включительно. Убежища, одно за другим, выходят из подчинения главному. Восстание следует за восстанием, и каждое жестоко подавляется активацией ядовитого газа дистанционно.Чем все это закончится? Неизвестно. В мае 2023 года состоялась премьера первого сезона телесериала «Укрытие», снятого по роману Хауи (режиссеры Адам Бернштейн и Мортен Тильдум по сценарию Грэма Йоста). Сериал пользовался огромной популярностью, получил высокие рейтинги и уже продлен на второй и третий сезоны.Ранее книга выходила под названием «Бункер. Смена».

Хью Хауи

Научная Фантастика / Социально-психологическая фантастика
Срок авансом
Срок авансом

В антологию вошли двадцать пять рассказов англоязычных авторов в переводах Ирины Гуровой.«Робот-зазнайка» и «Механическое эго»...«Битва» и «Нежданно-негаданно»...«Срок авансом»...Авторов этих рассказов знают все.«История с песчанкой». «По инстанциям». «Практичное изобретение». И многие, многие другие рассказы, авторов которых не помнит почти никто. А сами рассказы забыть невозможно!Что объединяет столь разные произведения?Все они известны отечественному читателю в переводах И. Гуровой - «живой легенды» для нескольких поколений знатоков и ценителей англоязычной научной фантастики!Перед вами - лучшие научно-фантастические рассказы в переводе И. Гуровой, впервые собранные в единый сборник!Рассказы, которые читали, читают - и будут читать!Описание:Переводы Ирины Гуровой.В оформлении использованы обложки М. Калинкина к книгам «Доктор Павлыш», «Агент КФ» и «Через тернии к звездам» из серии «Миры Кира Булычева».

Айзек Азимов , Джон Робинсон Пирс , Роберт Туми , Томас Шерред , Уильям Тенн

Фантастика / Научная Фантастика