Читаем Mikołajek полностью

AN BORDENAVE NIE LUBI SŁOŃCA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

U

CIEKAM Z DOMU . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

NAJMILSZA PAMIĄTKA

Dziś przyszliśmy do szkoły bardzo zadowoleni, bo będą robić fotografię całej klasy i ta fotografia - powiedziała nam pani nauczycielka - będzie dla nas najmilszą pamiątką na całe życie. Pani powiedziała także, żebyśmy przyszli porządnie ubrani i uczesani. Miałem pełno brylantyny na włosach, kiedy wszedłem na podwórko szkolne. Wszyscy koledzy już byli, a pani strofowała właśnie Gotfryda, który był ubrany jak Marsjanin. Gotfryd ma strasznie bogatego tatę, który mu kupuje masę zabawek - co tylko Gotfryd chce. Gotfryd mówił pani, że on absolutnie chce być sfotografowany jako Marsjanin, a jeśli nie, to sobie pójdzie.

Fotograf był już ze swoim aparatem i pani mu powiedziała, że trzeba szybko zrobić zdjęcie, bo przepadnie nam lekcja arytmetyki. Ananiasz, pierwszy uczeń i pieszczoszek naszej pani, powiedział, że to by była szkoda stracić lekcję, bo on bardzo lubi arytmetykę i rozwiązał wszystkie zadania, które były na dzisiaj.

Euzebiusz, jeden kolega, który jest bardzo silny, chciał dać Ananiaszowi fangę w nos, ale Ananiasz nosi okulary i nie zawsze można go bić. Pani zaczęła krzyczeć, że jeśli się nie uspokoimy, nie zrobi się fotografii i pójdziemy do klasy. Wtedy fotograf powiedział:

- Spokojnie, spokojnie! Wiem, jak trzeba rozmawiać z dziećmi.

Wszystko pójdzie jak z płatka.

Fotograf kazał nam się ustawić w trzy rzędy; pierwszy rząd będzie siedział na ziemi, drugi będzie stał, pani będzie siedziała w środku na krześle, a trzeci rząd ustawi się na skrzynkach. Ten fotograf ma naprawdę fajne pomysły. Po skrzynki poszliśmy do szkolnej piwnicy. W piwnicy było prawie ciemno, więc podokazywaliśmy sobie, a Rufus włożył na głowę stary worek i tak długo krzyczał „Uuu... jestem duch!”, aż przyszła pani i zdjęła mu ten worek. Rufus był bardzo zdziwiony, kiedy zobaczył panią. Wróciliśmy na podwórze, a pani puściła ucho Rufusa i stuknęła się ręką w czoło.

- Przecież jesteście zupełnie czarni - powiedziała.

Prawda, przez to błaznowanie w piwnicy zabrudziliśmy się trochę. Pani nie była zadowolona, ale fotograf powiedział, że nie szkodzi i że zdążymy się umyć, zanim on ustawi skrzynki i krzesło do fotografii. Poza Ananiaszem, jedyny, który miał czystą twarz, to był

Gotfryd, bo na głowie miał swój kask Marsjanina, który wyglądał jak słój.

- Widzi pani - powiedział Gotfryd do pani nauczycielki - gdyby wszyscy przyszli ubrani tak jak ja, nie musieliby się teraz myć.

Widziałem, że pani miała ochotę wytargać Gotfryda za uszy, ale to było niemożliwe przez ten słój. Fantastyczny jest taki kostium Marsjanina!

Obmyliśmy się, przyczesali i wróciliśmy na podwórze. Byliśmy trochę mokrzy, ale fotograf powiedział, że to nie szkodzi, że na fotografii tego nie będzie widać.

- Czy chcecie zrobić przyjemność waszej pani? zapytał nas.

Odpowiedzieliśmy, że tak, bo przecież lubimy naszą panią - jest strasznie miła, kiedy jej nie denerwujemy.

- No więc - powiedział fotograf - ustawcie się grzecznie do zdjęcia. Najwyżsi staną na skrzynkach, średni staną na ziemi, a mali sobie usiądą.

Zaczęliśmy się już ustawiać i fotograf mówił do pani, że z dziećmi wszystko się zrobi cierpliwością, ale pani nie mogła wysłuchać go do końca: musiała nas rozdzielić, bo wszyscy chcieli stać na skrzynkach.

- Tylko ja jestem wysoki! - krzyczał Euzebiusz i spychał tych, którzy chcieli wejść na skrzynki.

Gotfryd nie chciał ustąpić i Euzebiusz trzasnął go w słój, aż go ręka zabolała.

Musieliśmy potem w kilku wyciągać głowę Gotfryda ze słoja, bo słój nie chciał zejść.

Pani powiedziała, że ostrzega nas po raz ostatni i że zaraz pójdziemy na lekcję arytmetyki, więc postanowiliśmy się uspokoić i zaczęliśmy się ustawiać.

Gotfryd podszedł do fotografa i zapytał:

- Co to za aparat?

Fotograf uśmiechnął się i powiedział:

- To takie pudełko, z którego wyfrunie ptaszek, mój malutki.

- To stary grat - powiedział Gotfryd. - Mój tata dał mi aparat z osłoną, obiektywem szerokokątnym, teleobiektywem i, oczywiście, z fleszem.

Fotograf zrobił zdumioną minę, już się nie uśmiechał, tylko powiedział, żeby Gotfryd poszedł na swoje miejsce.

- A czy ma pan chociaż komórkę fotoelektryczną?! - zawołał Gotfryd.

- Mówię ci po raz ostatni: wracaj na miejsce! - krzyknął fotograf, nagle czegoś bardzo zdenerwowany.

Перейти на страницу:

Все книги серии Mikołajek

Похожие книги

Аквамарин
Аквамарин

Это всё-таки случилось: Саха упала в бассейн – впервые в жизни погрузившись в воду с головой! Она, наверное, единственная в городе, кто не умеет плавать. 15-летняя Саха провела под водой четверть часа, но не утонула. Быть может, ей стоит поблагодарить ненавистную Карилью Тоути, которая толкнула ее в бассейн? Ведь иначе героиня не познакомилась бы с Пигритом и не узнала бы, что может дышать под водой.Герои книги Андреаса Эшбаха живут в Австралии 2151 года. Но в прибрежном городе Сихэвене под строжайшим запретом многие достижения XXII века. В первую очередь – меняющие облик человека гаджеты и генетические манипуляции. Здесь люди всё еще помнят печальную судьбу вундеркинда с шестью пальцами на каждой руке, который не выдержал давления собственных родителей. Именно здесь, в Сихэвэне, свято чтут право человека на собственную, «естественную» жизнь. Открывшаяся же тайна превращает девушку в изгоя, ей грозит депортация. И лишь немногие понимают, что Саха может стать посредником между мирами.Андреас Эшбах (родился в 1959 году) – популярный немецкий писатель-фантаст, известный своим вниманием к экологической тематике; четырехкратный обладатель Немецкой научно-фантастической премии имени Курда Лассвица. Его романы несколько раз были экранизированы в Германии и переведены на десятки языков. А серия «Антиподы», которая открывается книгой «Аквамарин», стала одной из самых обсуждаемых на родине автора. Дело не только в социально-политическом посыле, заложенном в тексте, но и в детально проработанном мире далекого будущего: его устройство само по себе – повод для размышления и обсуждения.

Андреас Эшбах , Наталия Александровна Матвеева , Наталья Александровна Матвеева , Оксана Головина , Татьяна Михайловна Батурина

Зарубежная литература для детей / Остросюжетные любовные романы / Современные любовные романы / Самиздат, сетевая литература / Детская фантастика
Академик Вокс
Академик Вокс

Страшная засуха и каменная болезнь иссушили земли Края, превратили Каменные Сады в пустошь, погубили все летучие корабли. Нижним Городом правят молотоголовые гоблины — Стражи Ночи, а библиотечные ученые вынуждены скрываться в подземном Тайнограде. Жители Санктафракса предчувствуют приближение катастрофы, одного Верховного Академика Вокса это не пугает. Всеми забытый правитель строит хитроумные злокозненные планы на будущее, и важная роль в них отводится Плуту Кородеру, Библиотечному Рыцарю. Плут все бы отдал за то, чтобы воздушные корабли снова бороздили небо Края, а пока ему предстоит выдержать немало испытаний, опасных и неожиданных: рабство у Гестеры Кривошип, отвратительная роль предателя, решающую схватку с беспощадными шрайками в туннелях Тайнограда...

Крис Риддел , Пол Стюарт

Зарубежная литература для детей / Детская фантастика / Книги Для Детей