— Jak to, nie znacie go?! — zdenerwowała się wreszcie Alicja. — To kto to jest w takim razie?! Skąd się tu wziął?! I gdzie Elżbieta?! I jakim sposobem ja mam utrzymywać porządek w domu, do którego pierwszy lepszy z ulicy może sobie przyjść i umrzeć!…
— Może on jeszcze żyje…? — wymamrotał Paweł niepewnie, czyniąc krok w stronę kanapy. Zawahał się i cofnął.
— I tak wygląda…?!
— Gdzie Elżbieta?!!! — krzyknęła histerycznie Zosia.
— Tutaj jestem — powiedziała spokojnie Elżbieta, wychodząc z łazienki w szlafroku i z zakręconymi włosami. — Czy coś się stało?
Spojrzała na kanapę (она взглянула на диван
), zamilkła, podeszła bliżej (замолчала, подошла ближе), pochyliła się i przyjrzała z bliska facetowi (наклонилась и присмотрелась к типу с близкого расстояния). Staliśmy wszyscy jak zbiór słupów soli (мы все стояли, как собрание соляных столпов; słup — столб; sól — соль; zamienić się w słup soli — остолбенеть), zapatrzeni w nią tępo i bezmyślnie (уставившись на нее тупо и бессмысленно).— Biedny Kazio (бедный Казио
) — powiedziała z westchnieniem (сказала она со вздохом = вздыхая). — Nie miałam pojęcia (я не имела понятия), co z nim zrobić (что с ним сделать) …— Na litość boską (о, Господи
) — powiedziała ze zgrozą zaskoczona Alicja (сказала с ужасом удивленная Алиция). — I zabiłaś go (и убила его)?!— Ach, nie (ах/да нет
) — odparła Elżbieta (возразила Эльжбета), nie tracąc spokoju (не теряя спокойствия). — Przyprowadziłam go tutaj z nadzieją (я привела его сюда с надеждой = в надежде), że pozwolisz mu się przespać na miejscu Edka (что ты позволишь/разрешишь ему переночевать на месте Эдека). Nie mógł się dostać do swojego mieszkania (он не мог попасть в свою квартиру), bo zapomniał kluczy (потому что забыл ключи; zapomnieć — забыть; zapamiętać — запомнить). Ciekawe, co mu się stało (интересно, что с ним случилось)…
Spojrzała na kanapę, zamilkła, podeszła bliżej, pochyliła się i przyjrzała z bliska facetowi. Staliśmy wszyscy jak zbiór słupów soli, zapatrzeni w nią tępo i bezmyślnie.
— Biedny Kazio — powiedziała z westchnieniem. — Nie miałam pojęcia, co z nim zrobić…
— Na litość boską — powiedziała ze zgrozą zaskoczona Alicja. — I zabiłaś go?!
— Ach, nie — odparła Elżbieta, nie tracąc spokoju. — Przyprowadziłam go tutaj z nadzieją, że pozwolisz mu się przespać na miejscu Edka. Nie mógł się dostać do swojego mieszkania, bo zapomniał kluczy. Ciekawe, co mu się stało…
Czas do przyjazdu pana Muldgaarda (время до приезда пана Мульгора
) spędziliśmy w kuchni (мы провели на кухне) w stanie przygnębienia i przerażenia (в состоянии подавленности и страха), starając się nie spoglądać w stronę pokoju (стараясь не смотреть в сторону комнаты), słuchając wyjaśnień Elżbiety (слушая объяснения Эльжбеты) i usiłując przekonać Alicję (и стараясь убедить Алицию), że jednak nie nieznajomego nieboszczyka miałam na myśli (что я все-таки не незнакомого покойника имела в виду), mówiąc o niespodziance (говоря о сюрпризе). Zosia nie mogła mi darować proroczej wypowiedzi (Зося не могла мне простить пророческого заявления; wypowiedź — высказывание, заявление). Na zmianę powtarzała (она попеременно = то и дело повторяла), że nieszczęścia chodzą parami (что несчастья ходят парами), co brzmiało dość fatalistycznie (что звучало довольно фаталистично), lub też obarczała mnie winą (или же возлагала на меня вину; obarczać — возлагать, взваливать) za prowokowanie głupich wydarzeń (за провоцирование глупых событий).