Читаем Przyjaciel z Piekła полностью

— To znaczy, że mogę?

Kleszcz tylko na mnie spojrzał i już wiedziałem, że nic z tego.

— Tak… — mówi. — Ty się tu będziesz zabawiał, a Gepard tam czeka sam jeden? Bierz no trzy dwójki i biegiem do Geparda. Szybko!

Trudno. Nie mam, jak się okazuje, szczęścia. Spojrzałem po raz ostatni na moich pasiastych, zarzuciłem automat na ramię i wrzasnąłem z całej siły:

— Dwójki, pierwsza, druga, trzecia — do mnie!

Kocięta z tupotem wysypały się z ciężarówki: Zając z Kogutem, Nosal z Krokodylem, Snajper z tym… jak mu tam… nie przywykłem jeszcze do niego, dopiero co przenieśli go do nas z Piggańskiej Szkoły — zabił tam nie tego, co trzeba, przenieśli go więc do nas. Już dawno zauważyłem, tylko nikomu nie mówię — jeżeli Kot rozwali niechcący jakiegoś cywila, natychmiast dowódca jednostki wydaje rozkaz specjalny. Takiego to i takiego za popełnienie kryminalnego przestępstwa skazuje się na śmierć przez rozstrzelanie. I wyprowadzają faceta na plac, stawiają przed szeregiem najlepszych przyjaciół, grzmi salwa, ciało wrzucają na ciężarówkę i wywożą w celu pochowania pod płotem, a potem słyszy się, że chłopcy widzieli nieboszczyka albo w czasie jakiejś operacji, albo w innej jednostce… I, moim zdaniem, to bardzo słuszne.

A więc wydałem rozkaz „biegiem” i pokłusowaliśmy z powrotem do Geparda. A tymczasem Gepard czasu nie marnuje. Patrzą, a naprzeciw ta tyczka, ten sztabs-major, ciężko cwałuje, a za nim kolumna pięćdziesięciu tapirów z łopatami i oskardami, tupią buciskami, spoceni, aż para z nich bucha. To oznacza, że Gepard posłał ich, żeby kopali nowe okopy, prawdziwe okopy, dla nas. Pod domem naprzeciw punktu opatrunkowego widzę, już migają łopaty, stoi miotacz rakiet i w ogóle we wsi ruch jak na centralnej alei w dniu imienin Herzoga. Tapiry tylko latają w tę i z powrotem, ani jednego nie widać z pustymi rękami — niektórzy mają broń, ale takich jest niewielu, a większość dźwiga skrzynie z amunicją i trójnogi od karabinów maszynowych.

Gepard zobaczył nas — wyraził zadowolenie. Dwójki Zająca i Snajpera od razu posłał w dżunglę jako przednią czujkę, Nosala z Krokodylem zostawił przy sobie jako łączników, a do mnie powiedział:

— Słuchaj, Gag, jesteś najlepszym w oddziale rakietowcem i liczę na ciebie. Widzisz te karaluchy? Weź ich ze sobą. Ustaw miotacz rakiet na przeciwległym końcu wsi, wybierz stanowisko mniej więcej tam, gdzie teraz stoją nasze ciężarówki. Zamaskuj się dobrze, a kiedy podpalę wieś, otwórz ogień. Do dzieła, Kocie.

Kiedy to usłyszałem, to nawet nie pobiegłem, ale poleciałem jak na skrzydłach do swoich karaluchów. Moje karaluchy razem z miotaczem ugrzęzły w błotnistej jamie na środku drogi i najwidoczniej zamierzały doczekać tam końca wojny. Ledwie się ruszają, łajzy. No to ja jednemu w ucho, drugiemu kopniaka, trzeciemu kolbą między łopatki — wrzasnął tak, że mało mi bębenki nie popękały, i od razu moje karaluchy zaczęły pracować na całego, prawie jak ludzie. Miotacz rakiet z jamy wynieśli na rękach i — biegiem marsz, potoczyli drogą. Tylko koła piszczą, błoto pryska i — następna jama. Tym razem już i ja musiałem się wprząc. Nie, chłopcy, tapiry też można zmusić do roboty, tylko trzeba wiedzieć jak.

A więc moja sytuacja wyglądała następująco. Stanowisko już wybrałem — przypomniałem sobie, że opodal ciężarówek rosną takie gęste rude krzewy, a za nimi jest płaska nizinka. Można zakopać się w ziemię tak, że żaden diabeł nas z dżungli nie zobaczy. A ja będę widział wszystko — i drogę do samej dżungli, i trzęsawisko z lewej, jeżeli piechota pancerna stamtąd zaatakuje, i skraj wsi, jeśli pójdą prosto między domami… Pomyślałem jeszcze, że dobrze byłoby nie zapomnieć poprosić Kleszcza o kilka dwójek dla osłony od strony trzęsawiska. Miałem w skrzyniach dwadzieścia rakiet, jeśli tylko te gryzipiórki nie wyrzuciły ich po drodze, żeby się nie przedźwigać… no, to się zresztą zaraz sprawdzi, a w każdym razie, jak tylko się okopiemy, trzeba będzie posłać karaluchy po amunicję. Okropnie nie lubię, kiedy w czasie walki trzeba oszczędzać. Wtedy to już nie walka, tylko sam nie wiem co… Czasu będzie dosyć do zmierzchu, a kiedy tamci ruszą o zmroku, zapłonie ta dziwaczna wieś i będę ich miał jak na dłoni — do wyboru, do koloru. Nie pożałuje Gepard, że mnie tu wystał.

Tę właśnie ostatnią myśl kończyłem, leżąc na plecach, a po szarym niebie nade mną jak dziwaczne ptaki latały jakieś płonące strzępy. Nie usłyszałem ani strzału, ani wybuchu, a teraz nie słyszałem w ogóle nic. Ogłuchłem. Nie wiem, ile czasu minęło, aż wreszcie usiadłem.

Z dżungli czwórkami wypełzają pancerki, plują ogniem i rozpełzają się wachlarzowato w szyku bojowym, a za nimi wypełza następna czwórka. Wieś płonie. Nad okopami dym, nie widać żywego ducha. Kuchnia polowa, która stała obok faktorii, leży przewrócona, wypływa z niej bura masa, bucha para. Mój miotacz rakiet leży na boku, a karaluchy leżą w przydrożnym rowie kupą, jeden na drugim. Jednym słowem, zdaje się, że istotnie wybrałem wyjątkowo dogodne stanowisko, mleko jaszczurcze!

Перейти на страницу:

Похожие книги

Аччелерандо
Аччелерандо

Сингулярность. Эпоха постгуманизма. Искусственный интеллект превысил возможности человеческого разума. Люди фактически обрели бессмертие, но одновременно биотехнологический прогресс поставил их на грань вымирания. Наноботы копируют себя и развиваются по собственной воле, а контакт с внеземной жизнью неизбежен. Само понятие личности теперь получает совершенно новое значение. В таком мире пытаются выжить разные поколения одного семейного клана. Его основатель когда-то натолкнулся на странный сигнал из далекого космоса и тем самым перевернул всю историю Земли. Его потомки пытаются остановить уничтожение человеческой цивилизации. Ведь что-то разрушает планеты Солнечной системы. Сущность, которая находится за пределами нашего разума и не видит смысла в существовании биологической жизни, какую бы форму та ни приняла.

Чарлз Стросс

Научная Фантастика
Дневники Киллербота
Дневники Киллербота

Три премии HugoЧетыре премии LocusДве премии NebulaПремия AlexПремия BooktubeSSFПремия StabbyПремия Hugo за лучшую сериюВ далёком корпоративном будущем каждая космическая экспедиция обязана получить от Компании снаряжение и специальных охранных мыслящих андроидов.После того, как один из них «хакнул» свой модуль управления, он получил свободу и стал называть себя «Киллерботом». Люди его не интересуют и все, что он действительно хочет – это смотреть в одиночестве скачанную медиатеку с 35 000 часов кинофильмов и сериалов.Однако, разные форс-мажорные ситуации, связанные с глупостью людей, коварством корпоратов и хитрыми планами искусственных интеллектов заставляют Киллербота выяснять, что происходит и решать эти опасные проблемы. И еще – Киллербот как-то со всем связан, а память об этом у него стерта. Но истина где-то рядом. Полное издание «Дневников Киллербота» – весь сериал в одном томе!Поздравляем! Вы – Киллербот!Весь цикл «Дневники Киллербота», все шесть романов и повестей, которые сделали Марту Уэллс звездой современной научной фантастики!Неосвоенные колонии на дальних планетах, космические орбитальные станции, власть всемогущих корпораций, происки полицейских, искусственные интеллекты в компьютерных сетях, функциональные андроиды и в центре – простые люди, которым всегда нужна помощь Киллербота.«Я теперь все ее остальные книги буду искать. Прекрасный автор, высшая лига… Рекомендую». – Сергей Лукьяненко«Ироничные наблюдения Киллербота за человеческим поведением столь же забавны, как и всегда. Еще один выигрышный выпуск сериала». – Publishers Weekly«Категорически оправдывает все ожидания. Остроумная, интеллектуальная, очень приятная космоопера». – Aurealis«Милая, веселая, остросюжетная и просто убийственная книга». – Кэмерон Херли«Умная, изобретательная, брутальная при необходимости и никогда не сентиментальная». – Кейт Эллиот

Марта Уэллс , Наталия В. Рокачевская

Фантастика / Космическая фантастика / Научная Фантастика
Сокровища Валькирии. Книги 1-7
Сокровища Валькирии. Книги 1-7

Бывшие сотрудники сверхсекретного института, образованного ещё во времена ЧК и просуществовавшего до наших дней, пытаются найти хранилище сокровищ древних ариев, узнать судьбу библиотеки Ивана Грозного, «Янтарной комнаты», золота третьего рейха и золота КПСС. В борьбу за обладание золотом включаются авантюристы международного класса... Роман полон потрясающих открытий: найдена существующая доныне уникальная Северная цивилизация, вернее, хранители ее духовных и материальных сокровищ...Содержание:1. Сергей Алексеев: Сокровища Валькирии. Правда и вымысел 2. Сергей Алексеев: Сокровища Валькирии. Стоящий у солнца 3. Сергей Алексеев: Сокровища Валькирии. Страга Севера 4. Сергей Алексеев: Сокровища Валькирии. Земля сияющей власти 5. Сергей Трофимович Алексеев: Сокровища Валькирии. Звёздные раны 6. Сергей Алексеев: Сокровища Валькирии. Хранитель Силы 7. Сергей Трофимович Алексеев: Птичий путь

Сергей Трофимович Алексеев

Научная Фантастика