Читаем Imperium полностью

Wędrując ulicami Ufy, trafiłem do muzeum. Wiedziałem, że jestem na ziemi Baszkirów, ale co to dziś znaczy być Baszkirem? Doktor Rim Janguzin pokazuje mi, co ostatnio znalazł w pobliskich górach, w ruinach starych osad, nad brzegami rzek. Oto baszkirski miecz, oto baszkirski naszyjnik, a to gliniany dzban na wodę i mleko. I jeszcze łódka, którą Baszkirzy pływali w XVII wieku, i zdobna uprząż, jaką nosiły ich konie. Mogę też obejrzeć drewnianą sochę, spróchniały już ul i stare sidła na dziką zwierzynę.

Wszystkie te rzeczy zostały zrobione przez Baszkirów, mówi doktor Janguzin, a w jego głosie brzmi duma. Potem siedzimy w jego gabinecie, w którym pełno baszkirskich tkanin (każde plemię, a było ich 31, miało swój ornament), baszkirskich monet i pierścieni, szabel i sierpów. Przez okno można zobaczyć ulicę, kolejkę po wodę, a w tle, daleko, wysokie kominy fabryk. I słuchając doktora Janguzina, który z przejęciem mówi o zaginionym raju Baszkirii, wyraźnie już widzę, że rzeczywistość tego miasta ma dwa, coraz bardziej wchodzące w konflikt, plany.

Na jednym planie jest chemia, synteza i organika, fenol i materiały wybuchowe. Władcami tego świata są Rosjanie, rządzi nim jakieś ministerstwo w Moskwie.

Inny plan zajmuje rodząca się (a ściślej — odradzająca się) świadomość narodowa Baszkirów.

Bowiem przez świat przetacza się dziś rewolucja nacjonalistyczna. Na jej falach wpłyniemy w wiek XXI. Ale już w tej chwili jej odgłosy docierają również do Baszkirii i poruszają tam wrażliwe i ambitne serca.

Baszkirów jest około miliona. Jakie mają zająć miejsce, jaką przyjąć postawę w świecie współczesnym? Uznać, że po trzystu latach rusyfikacji nie są już Baszkirami? To niemożliwe! Żaden terror, żadne prześladowania i łagry nie wypleniły z Baszkirów ich baszkirskości. Sama rusyfikacja jest też w odwrocie, coraz mniej małych Baszkirów chce uczyć się rosyjskiego. A więc umacniać swoją odrębność, swoje poczucie narodowe? Ale z tego wynikną bardzo poważne konsekwencje! Bo jeśli taki wyzwolony, myślący i świadom swojego interesu narodowego Baszkir rozejrzy się wokół siebie — co zobaczy, co stwierdzi?

Stwierdzi przede wszystkim, że z historycznej Baszkirii, która, jego zdaniem, rozciągała się od Wołgi po Ural, tylko połowa ziem znajduje się w granicach obecnej republiki autonomicznej. Część dawnej Baszkirii należy dziś do Kazachstanu, część do Tatarstanu, a część do Federacji Rosyjskiej (której zresztą i obecna republika Baszkirii jest częścią). Jeżeli świadomy Baszkir wypowie to wszystko głośno, od razu będzie miał trzech wrogów — Tatarów, Kazachów i Rosjan. Rzecz w tym, że nacjonalizm nie może istnieć w stanie bezkonfliktowym, nie może istnieć jako byt wolny od pretensji i roszczeń. Tam, gdzie się objawi nacjonalizm jednego ludu, od razu, jak spod ziemi, wyrosną tego ludu wrogowie, a tym samym powstanie zaczyn konfliktu i wojny.

Jednocześnie, rozglądając się wokół siebie, nasz świadomy Baszkir stwierdzi, że jego piękny, zielony kraj został zamieniony w wielką halę fabryczną, której wyziewy zatruwają powietrze. Rozmyślając nad tym obrotem rzeczy, przypomni on sobie, że nikt go nie pytał, czy godzi się, żeby jego kraj zamienić na zakład chemiczny. Więcej — Baszkir uświadomi sobie, że z tej olbrzymiej, a jakże szkodliwej produkcji chemicznej nie ma on żadnych korzyści, Imperium bowiem nie płaci nic swoim wewnętrznym koloniom. Otóż to — szybko bowiem zda on sobie sprawę z kolonialnego położenia swojej Baszkirii, z tego, że rozkrzewione tu „Agrochimy” i „Chimstroje” trochę przypominają mu Union Miniere w Katandze czy Mifermę w Mauretanii.

Jednakże, doszedłszy do tych wywrotowych i rewolucyjnych stwierdzeń, co Baszkir ma dalej robić? Jak Guliwer budzi się, żeby odkryć, że jest omotany tysiącem nici tak gęsto, iż nie może wykonać żadnego ruchu. Co robić? Zażądać zamknięcia fabryk? Przecież tu mieści się blisko połowa produkcji chemicznej całego Imperium! Wsiąść na konia, wynieść się w góry? A co tam robić, z czego żyć?

Świadomość myślącego Baszkira jest rozdwojona, pogrążona w sprzecznościach. Rośnie w nim pragnienie samodzielności i nie widzi drogi, żeby je zaspokoić. Ma pewność, że siedzi na worku złota, ale jest biedakiem. Nawet na dużych mapach Imperium jego mała, prywatna ojczyzna jest roztopiona, zagubiona w wielkich przestrzeniach. Baszkir chce ją odnaleźć, zakreślić jej granice, ogrodzić ją wysokim płotem. Jemu też udziela się ów panujący wśród innych mniejszych narodów Imperium nastrój — przede wszystkim odłączyć się, oddzielić chińskim murem, tak jakby oddech każdego innoplemieńca zatruwał powietrze jak fenol. Bo w swoich rozbudzonych ambicjach Baszkir nie jest sam. Imperium przypomina dziś powierzchnię jeziora, na którego dnie zaczyna ożywać wulkan. Na spokojnej, gładkiej wodzie raptem pojawiają się bąble. 2 czasem jest ich coraz więcej. Tu i tam woda zaczyna wrzeć. W głębi słychać stłumione pomruki.

Перейти на страницу:

Похожие книги

1941: фатальная ошибка Генштаба
1941: фатальная ошибка Генштаба

Всё ли мы знаем о трагических событиях июня 1941 года? В книге Геннадия Спаськова представлен нетривиальный взгляд на начало Великой Отечественной войны и даны ответы на вопросы:– если Сталин не верил в нападение Гитлера, почему приграничные дивизии Красной армии заняли боевые позиции 18 июня 1941?– кто и зачем 21 июня отвел их от границы на участках главных ударов вермахта?– какую ошибку Генштаба следует считать фатальной, приведшей к поражениям Красной армии в первые месяцы войны?– что случилось со Сталиным вечером 20 июня?– почему рутинный процесс приведения РККА в боеготовность мог ввергнуть СССР в гибельную войну на два фронта?– почему Черчилля затащили в антигитлеровскую коалицию против его воли и кто был истинным врагом Британской империи – Гитлер или Рузвельт?– почему победа над Германией в союзе с СССР и США несла Великобритании гибель как империи и зачем Черчилль готовил бомбардировку СССР 22 июня 1941 года?

Геннадий Николаевич Спаськов

Публицистика / Альтернативные науки и научные теории / Документальное
10 мифов о России
10 мифов о России

Сто лет назад была на белом свете такая страна, Российская империя. Страна, о которой мы знаем очень мало, а то, что знаем, — по большей части неверно. Долгие годы подлинная история России намеренно искажалась и очернялась. Нам рассказывали мифы о «страшном третьем отделении» и «огромной неповоротливой бюрократии», о «забитом русском мужике», который каким-то образом умудрялся «кормить Европу», не отрываясь от «беспробудного русского пьянства», о «вековом русском рабстве», «русском воровстве» и «русской лени», о страшной «тюрьме народов», в которой если и было что-то хорошее, то исключительно «вопреки»...Лучшее оружие против мифов — правда. И в этой книге читатель найдет правду о великой стране своих предков — Российской империи.

Александр Азизович Музафаров

Публицистика / История / Образование и наука / Документальное