Читаем Waleczny полностью

– Pomiędzy tymi wielkimi uszkodzonymi okrętami i jednostkami pomocniczymi znajduje się także Najśmielszy – zauważyła nagle Desjani. – W każdym razie to, co z niego zostało.

A nie zostało wcale wiele, co Geary natychmiast zrozumiał, patrząc na porzucony wrak. Sensory wizyjne floty były wystarczająco precyzyjne, by dostrzec nawet niewielki obiekt znajdujący się po drugiej stronie układu planetarnego, nie miały więc najmniejszego problemu z dostarczeniem niezwykle szczegółowego obrazu z odległości zaledwie trzydziestu minut świetlnych. Wypalonego wraku Najśmielszego, pozbawionego systemów dowodzenia, kontroli i walki, z kadłubem potwornie zniekształconym przez wiele eksplozji, nie rozpoznawały żadne sensory floty. Pancernik Sojuszu, jeden z trzech, które stanowiły tylną straż podczas wycofywania się z Lakoty, praktycznie przestał istnieć. Jego masywny kadłub otrzymał tak wiele trafień, że wyglądał teraz jak bezkształtna bryła metalu, którą spryskano kwasem i pozostawiono, by całkiem się rozpuściła. Podczas bitwy albo tuż po niej zniszczono wszystkie stanowiska ogniowe pancernika, ani jedna dysza nie pozostała w całości. Ale Syndycy mimo to zabrali ten wrak ze sobą.

– Co oni wyprawiają? Dlaczego wloką za sobą Najśmielszego? – Desjani zmarszczyła brwi, ale po chwili jej twarz znów pojaśniała. – Przerobili go na więzienie. Widzi pan, sir? Mamy odczyty ciepła i istnienia atmosfery wewnątrz wraku, co oznacza, że Syndycy zabezpieczyli kilka przedziałów, aby zachować w nich warunki umożliwiające przeżycie ludzi. Idę o zakład, że Najśmielszy jest pełen naszych jeńców wojennych. Zapewne używają ich do najcięższych prac przy naprawach własnych jednostek.

– Cholera. – Znów zmiana planów. Muszą odbić pozostałości tego pancernika, zanim… – Taniu, czy Syndycy mogą przesterować rdzeń reaktora na Najśmielszym?

Desjani wyraźnie posmutniała.

– My tak postępowaliśmy. Oni też. Z pewnością są na to przygotowani.

Zatem nie ma nic do stracenia. Sam przeżył chyba największy szok w swoim życiu, gdy zobaczył, że marynarze Sojuszu przygotowują się do zgładzenia z zimną krwią wszystkich pojmanych wrogów, pakując ich na pokład syndyckiej jednostki i przygotowując ją do samozniszczenia. Ta flota, jego flota, nie robiła już takich rzeczy, ale Syndycy nie mieli najmniejszego powodu, by zmienić własne przyzwyczajenia. Jedyne co mógł uczynić, to uświadomić im coś, czego jeszcze nie rozumieli. Dlatego przerwał przygotowywanie planów i skorzystał z komunikatora.

– Do personelu światów Syndykatu przebywającego w granicach systemu gwiezdnego Lakota, mówi kapitan John Geary, głównodowodzący floty Sojuszu.

Uprzedzam, że zamordowanie jeńców wojennych znajdujących się na pokładzie pancernika Najśmielszy albo na jakiejkolwiek innej jednostce poprzez przesterowanie rdzenia reaktora lub w jakikolwiek inny sposób oznaczać będzie nieuchronną zagładę wszystkich okrętów, wahadłowców i kapsuł ewakuacyjnych należących do sił Syndykatu w tym systemie. Pozostawcie naszych jeńców w spokoju, a klnę się na honor moich przodków, że pozwolimy wam przeżyć. Zabijcie ich, a przysięgam, że zgotujemy wam przed śmiercią najstraszliwsze męczarnie, jakie możecie sobie wyobrazić.

– Wiadomość ta dotrze do formacji, w której znajduje się Najśmielszy, dopiero za dziesięć minut, wkrótce po tym, jak wróg dostrzeże ich przybycie. Miał nadzieję, że to wystarczy.

– To powinno dać im do myślenia – mruknęła Desjani, nie odrywając wzroku od ekranu i przebierając jeszcze szybciej palcami po klawiaturze.

Geary powrócił do wykonywania podstawowego zadania, sprawdzając, czy zdoła zapewnić Najśmielszemu wystarczającą osłonę. Zdawać się mogło, że ta robota nie będzie miała końca, dziesiątki łukowatych linii pojawiały się na holomapie manewrowej, krzyżując się w skomplikowanym tańcu, który przygotowywał, mając zaledwie sekundy na przemyślenie ruchów każdej jednostki.

– Skończyłam – wysapała Desjani.

Geary odznaczył ostatni z ciężkich krążowników, sprawdził raz jeszcze możliwe warianty ruchu wygenerowane przez system i skinął głową.

– Ja też. Proszę sprawdzić wszystkie wyliczenia, ja też to zaraz zrobię. Proszę pamiętać o tym, że ciężkie jednostki muszą się znajdować przez cały czas w zasięgu operowania lekkich, na wypadek gdyby potrzebowały wsparcia.

– Jestem już w połowie, sir.

Перейти на страницу:

Все книги серии Zaginiona flota

Похожие книги

Звёздный взвод. Книги 1-17
Звёздный взвод. Книги 1-17

Они должны были погибнуть — каждый в своем времени, каждый — в свой срок. Задира-дуэлянт — от шпаги обидчика... Новгородский дружинник — на поле бранном... Жестокий крестоносец — в войне за Гроб Господень... Гордец-самурай — в неравном последнем бою... Они должны были погибнуть — но в последний, предсмертный миг были спасены посланцами из далекого будущего. Спасены, чтобы стать лучшими из наемников в мире лазерных пушек, бластеров и звездолетов, в мире, где воинам, которым нечего терять, платят очень дорого. Операция ''Воскрешение'' началась!Содержание:1. Лучшие из мертвых 2. Яд для живых 3. Сектор мутантов 4. Стальная кожа 5. Глоток свободы 6. Конец империи 7. Воины Света 8. Наемники 9. Хищники будущего 10. Слепой охотник 11. Ковчег надежды 12. Атака тьмы 13. Переворот 14. Вторжение 15. Метрополия 16. Разведка боем 17. Последняя схватка

Николай Андреев

Фантастика / Боевая фантастика / Космическая фантастика