Читаем Zwycięski полностью

– Flotylla Światów Syndykatu wykona wydane przez was rozkazy. Udajemy się na wyznaczoną pozycję, z której będziemy mogli reagować na dalszy rozwój wydarzeń. W imieniu ludu, DON Kolani.

Zaciekawiony senator Sakai pochylił się mocno w kierunku Geary’ego.

– Użyła formalnego, aczkolwiek uprzejmego zakończenia transmisji. Syndycy przestali to robić całe pokolenie temu. Znam ten tekst tylko z przekazów historycznych. Może to znak, że chcą znowu z nami rozmawiać w bardziej cywilizowany sposób.

Desjani wyglądała przez chwilę na zaniepokojoną, ale zaraz wzięła się w garść.

– Nie zrobią tego kroku pierwsi. Nie nauczą się rozmawiać z nami, jeśli i my nie nauczymy się rozmawiać z nimi – oświadczyła.

Czekali. Flota Sojuszu zawisła na orbicie naprzeciw punktu skoku prowadzącego do systemu Pele. Syndycy na podobnej orbicie zatrzymali się w miejscu oddalonym o godzinę świetlną od zamieszkanej planety. Transportowce wiozące uchodźców nadal zmierzały w kierunku wrót, planety, księżyce i asteroidy krążyły wokół tutejszej gwiazdy w niezmiennym tempie, za to wszystkie okręty wojenne wisiały nieruchomo w przestrzeni. Syndycy nie odezwali się po raz kolejny do floty Sojuszu, a Geary zauważył, że jego oficerowie z rozmysłem ignorują ich obecność, jakby woleli bronić systemu pustego niż zamieszkanego przez ludzi, których wciąż postrzegali jak wrogów.

Geary, nie mogąc zasnąć, wybrał się na kolejną przechadzkę korytarzami „Nieulękłego”. Rozmawiał z marynarzami i oficerami czekającymi z niepokojem na rozwój wydarzeń, ale tylko jeden z nich, starszy mat, odważył się zadać pytanie, które zapewne nurtowało teraz wszystkich.

– Jacy oni są, admirale?

– Nie wiemy – odparł Geary. – I właśnie dlatego tutaj jesteśmy. Musimy się dowiedzieć, kim są i czego od nas chcą.

– Ludzie mówią, że chcieli odebrać Syndykom część ich terytorium.

– To prawda. Nie wiemy jednak, ile systemów chcą zająć i czy przypadkiem nie zapukają potem do bram Sojuszu. Jeśli okażą się naprawdę wrogo nastawieni, będziemy musieli powstrzymać ich tutaj, zanim zaatakują nasze systemy.

Mat i otaczający go marynarze pokiwali głowami. Ten rodzaj logiki docierał do nich najszybciej.

– Czy to oni odpowiadają za zniszczenie Kalixy?

– Tak sądzimy.

Teraz wszyscy zaczęli się krzywić.

– Paskudna sprawa – podsumował starszy mat. – Nie chcemy, żeby zrobili coś podobnego z naszymi systemami.

– Nie chcemy – przyznał admirał. – Nie chcemy, żeby myśleli, że uda im się zrobić coś takiego w naszej przestrzeni.

– To trochę tak jak z Grendelem, sir – zauważył starszy mat. – Tylko że tym razem nie Syndycy planują zaatakować znienacka. Powinniśmy dziękować żywemu światłu gwiazd, że jest pan znowu tam gdzie trzeba.

Kolejne pomruki aprobaty.

– Dziękuję. Ja jestem wdzięczny żywemu światłu gwiazd za to, że wy wszyscy jesteście ze mną. – Nie miał pojęcia, jak radzić sobie w podobnych sytuacjach, gdy podwładni mówili takie rzeczy, dlatego uznał, że prosta, a zarazem szczera odpowiedź będzie najlepszym rozwiązaniem. Marynarze wyglądali na zadowolonych, gdy ruszał dalej.

Rozmyślał nad słowami starszego mata, kiedy przemierzał kolejne korytarze. W pewien sposób dzisiejsza sytuacja przypominała wydarzenia z Grendela. Siły syndyckiej flotylli były bardzo zbliżone do tych, którym musiał stawić czoło, dowodząc załogą ciężkiego krążownika „Merlon”. Dzisiaj flota Sojuszu pojawiła się w tym systemie gwiezdnym równie niespodziewanie, ale tylko po to, by przynieść pokojowe przesłanie, a nie atakować jak Syndycy na Grendelu. Dzisiaj też to siły Sojuszu miały ogromną przewagę liczebną nad niedawnym wrogiem, nie wspominając już o tym, że przybyły tutaj na zaproszenie legalnych władz i nie zagrażały mieszkańcom. Podobieństw z Grendelem było tyle samo co różnic.

Ludzie wierzyli do dzisiaj, że Geary wygrał starcie na Grendelu, mimo że jego okręt został zniszczony. Ciekawe, co powiedzą potomkowie tych marynarzy, kiedy będą opowiadać za sto lat o bitwie, która niebawem zostanie stoczona. I jaką cenę trzeba będzie tym razem zapłacić.

W końcu Geary dotarł z powrotem na mostek, sprawdził odczyty na ekranach wyświetlaczy, nie dostrzegając na nich żadnych istotnych różnic, mimo że termin ultimatum Obcych minął już kilka godzin temu. Desjani nadal siedziała w swoim fotelu, nic nie wskazywało na to, by go opuściła choć na chwilę. Była spięta, jak drapieżny kot czekając na pojawienie się ofiary. Podobnie zachowywali się wszyscy wachtowi pełniący służbę na mostku. Byli czujni, ufni w stosunku do przełożonych, ale niepokoiło ich spotkanie z nieznanym. Za plecami Geary’ego senator Costa ustąpiła niechętnie miejsca Wiktorii. Rione siedziała spokojnie, milcząc, jakby zupełnie się nie przejmowała powagą sytuacji.

Перейти на страницу:

Все книги серии Zaginiona flota

Похожие книги

Звёздный взвод. Книги 1-17
Звёздный взвод. Книги 1-17

Они должны были погибнуть — каждый в своем времени, каждый — в свой срок. Задира-дуэлянт — от шпаги обидчика... Новгородский дружинник — на поле бранном... Жестокий крестоносец — в войне за Гроб Господень... Гордец-самурай — в неравном последнем бою... Они должны были погибнуть — но в последний, предсмертный миг были спасены посланцами из далекого будущего. Спасены, чтобы стать лучшими из наемников в мире лазерных пушек, бластеров и звездолетов, в мире, где воинам, которым нечего терять, платят очень дорого. Операция ''Воскрешение'' началась!Содержание:1. Лучшие из мертвых 2. Яд для живых 3. Сектор мутантов 4. Стальная кожа 5. Глоток свободы 6. Конец империи 7. Воины Света 8. Наемники 9. Хищники будущего 10. Слепой охотник 11. Ковчег надежды 12. Атака тьмы 13. Переворот 14. Вторжение 15. Метрополия 16. Разведка боем 17. Последняя схватка

Николай Андреев

Фантастика / Боевая фантастика / Космическая фантастика