Читаем Przenicowany swiat полностью

Zef odwarknął wściekle, żeby się Maksym od niego odczepił, na to pytanie mógłby mu odpowiedzieć tylko jakiś cholerny generał i bez żadnego przejścia wyłożył wszystko, co na ten temat myśli. Z jego relacji wynikało, że podczas krótkiej przerwy między wojną światową a domową Chontyjczycy zdążyli odgrodzić się od swego byłego suwerena potężnym łańcuchem min atomowych. Poza tym Chontyjczycy mieli bez wątpienia artylerię atomową, a ich politykierom starczyło rozumu na to, żeby całego tego dobytku nie zmarnować w wojnie domowej, tylko zachować dla nas. Tak że atak na terytorium chontyjskie potoczy się prawdopodobnie w następujący sposób. Przodem z Głównego Przyczółka puszczą ze trzy albo cztery karne brygady pancerne, podeprą je z tyłu korpusem armijnym, a za wojskiem puszczą patrole legionistów z promiennikami na ciężkich czołgach. Wyrodki takie jak ja będą rwać się do przodu, ratując się przed nawałą promienistą, żołdactwo będzie rwało się do przodu w przystępie promienistego entuzjazmu, a odchylenia od normy, które niewątpliwie się zdarzą, będą natychmiast likwidowane ogniem żandarmerii. Jeśli Chontyjczycy nie są głupi, to otworzą ogień z dział dalekonośnych do czołgów żandarmerii, ale wszystko wskazuje na to, że jednak są głupi, wobec czego zajmą się sobą — Liga w tym zamieszaniu napadnie na Unię, a Unia wczepi się zębami w gardło Ligi. Tymczasem nasze dzielne wojska wedrą się głęboko na terytorium nieprzyjaciela i dopiero wtedy zacznie się niesłychanie interesujące przedstawienie, którego już niestety nie zobaczymy. Nasza wspaniała pięść pancerna utraci zwartość i zacznie rozpełzać się po kraju, nieuchronnie wychodząc ze strefy działania promienników. Jeśli Maksym nie nałgał o reakcji Gaja, u rozproszonych natychmiast zacznie się głód promienisty, tym silniejszy, że legioniści podczas ataku nie będą żałowali energii na popędzanie mięsa armatniego…

— Massaraksz! — ryknął Zef. — Po prostu widzę, jak ci kretyni wyłażą z czołgów, kładą się na ziemi i błagają o kulę w łeb. I dobrzy Chontyjczycy, nie mówiąc już o chontyjskich żołnierzach, zirytowani tym całym zamieszaniem, z największą satysfakcją spełnią ich prośbę. Wyobrażasz sobie tę rzeź?

Pociąg nabierał szybkości i wagonem zaczęło silnie rzucać. W kącie kryminaliści rżnęli w kości o konwojenta; pod sufitem podskakiwała lampa, na dolnej pryczy ktoś monotonnie mamrotał — chyba się modlił.

Papierosowy dym szczypał w oczy.

— Myślę, że sztabowcy wzięli to pod uwagę — kontynuował Zef — więc żadnych błyskawicznych rajdów nie będzie. Zacznie się ślamazarna wojna pozycyjna, aż Chontyjczycy, przy całej ich głupocie, zorientują się, o co tu chodzi i zaczną polować na promienniki. A w ogóle to nie wiem, co będzie — zakończył. — Nie wiem nawet, czy nam dadzą rano coś do żarcia. Pewnie nie dadzą, bo niby z jakiej racji?

Milczeli przez chwilę. Potem Maksym powiedział:

— Jesteś pewien, że postąpiliśmy prawidłowo? Że nasze miejsce jest tutaj?

— Rozkaz sztabu — burknął Zef.

— Rozkaz rozkazem — rozzłościł się Maksym — ale my też mamy własny rozum. Może lepiej byłoby uciec razem z Dzikiem. Może w stolicy bylibyśmy pożyteczniejsi.

— Może tak, a może nie. Dzik liczy na bombardowania atomowe. Wiele wież zostanie zniszczonych, wokół nich powstaną wolne rejony… A jeśli bombardowań nie będzie? Nikt nic nie wie, Mak. Doskonale sobie wyobrażam, jaki cyrk panuje teraz w sztabie… — Zef zamyślił się, gładząc brodę. — Dzik gadał o tych bombardowaniach, ale jestem prawie pewien, że nie po to ruszył do stolicy. Ja go znam i to nie od dziś. Pewnie chce się do kogoś dobrać. Tak że całkiem możliwe, że i u nas w sztabie polecą głowy…

— To znaczy, że i w sztabie jest bałagan — powiedział wolno Maksym. — Też nie są przygotowani.

— Jak mogą być przygotowani? — zdziwił się Zef. — Kiedy jedni chcą zniszczyć wieże, a inni pragną je zachować, oczywiście z jak najszlachetniejszych pobudek. Podziemie to nie jest partia polityczna, tylko przekładaniec.

— Tak, przekładaniec… — powtórzył Maksym. — Smutne. Miałem nadzieję, że podziemie jednak zamierza jakoś wykorzystać wojnę, trudności, ewentualną sytuację rewolucyjną…

— Podziemie ni cholery nie wie — mruknął ponuro Zef. — Skąd niby mamy wiedzieć, co to jest wojna z promiennikami na karku?

— Nic nie jesteście warci — powiedział Maksym, nie umiejąc się powstrzymać.

Zef natychmiast eksplodował.

— No, ty! — ryknął. — Wolnego! Coś ty za jeden, żeby określać naszą wartość? Skądżeś przylazł, massaraksz, żeby żądać od nas tego i siamtego? Prosisz o zadanie bojowe? Służę uprzejmie. Wszystko zobaczyć, przeżyć, wrócić, zameldować. To ci się wydaje zbyt łatwe? Znakomicie! Tym lepiej dla nas. I dość tego. Odczep się ode mnie, massaraksz, chce mi się spać.

Demonstracyjnie odwrócił się do Maksyma plecami i nagle ryknął na graczy w kości:

— Hej, wy tam, grabarze! Spać! Marsz na prycze! I to migiem, bo oberwiecie!

Перейти на страницу:

Похожие книги

Трио неизвестности
Трио неизвестности

Хитрость против подлости, доблесть против ярости. Противники сошлись в прямом бою, исход которого непредсказуем. Загадочная Мартина позади, гибель Тринадцатой Астрологической экспедиции раскрыта, впереди – таинственная Близняшка, неизвестная Урия и тщательно охраняемые секреты Консула: несомненно – гения, несомненно – злодея. Помпилио Чезаре Фаха дер Даген Тур оказался на его территории, но не в его руках, сможет ли Помпилио вырваться из ловушки, в которую завела его лингийская дерзость? Прорвётся ли "Пытливый амуш" к звёздам сквозь аномалию и урийское сверхоружие? И что будет, если в следующий раз они увидят звёзды находясь в эпицентре идеального шторма Пустоты…Продолжение космического цикла «Герметикон» с элементами стимпанка. Новая планета – новые проблемы, которые требуют жестких решений. Старые и новые враги, сражения, победы и поражения во вселенной межзвездных перелетов на цеппелях и алхимических технологий.Вадим Панов – двукратный обладатель титула «Фантаст года», а так же жанровых наград «Портал», «Звездный мост», «Басткон», «Филигрань» и многих других. Суммарный тираж всех проданных книг – больше двух миллионов экземпляров. В новой части "Герметикона" читатель встретится с непревзойденным Помпилио и его неординарной командой.

Вадим Юрьевич Панов

Научная Фантастика