Красота музыки приятна каждому,Когда она шумом не заглушается.Сладко пение соловья милого,Когда его не прерывает голос ворона грубого,Если ж они сольются, ничто — голос соловья,Потеряет свою сладость и влошская музыка[303]Равно, кто хвалу устами Богу поет,Это — приятно, однако лишь если согласные с тем имеетДела и обычай, если же — противоположные,То омерзительны Богу такие разногласия странные.Так же лютня, когда не настроена,Из-за разлада голосов слуху противна.Или как пастухам волчье пение бываетПриятно, и всякому — зубов скрежет.Так же, наконец,— желчь, с медом смешанная,И с благородным мужем — бесчестная жена.
MODLITWA W UTROPIENIU
Panie wszego stworzenia, Boże wszechmogący,Z dobroci swej wrodzony, człowieka lubiący,Wejzrzy laskowym okiem dziś na biedy moje,A daj ręcę pomocy, bom stworzenie twoje.Nieprzyjacel duszewny na mnie następuje,Nieprawem człowieka z kłamstwem naprawuje,Pragnące krwie mojej, owsze samej duszy,A ja ledwie nie tonąć we łzach gorkich muszę.Wielka na mie nawalność od potwarcy bije,Pragnie w ciężkie okowy wprawić moje szyje.Owszem y z skory ciało chce obłupie moje,A ja na wielką litość, Panie, ufam twoje.Ufam, że nie podasz stradać w niewinności,Wzdyć twe oko prześwietło widzi z wysokościWszech żyjących na świecie, serdeczne skrytościY burzliwe morza tajne głębokości.Znam się, winien przed tobą, а lecz miary prawieInnymi występkami, a nie w takiej sprawie,Która mi dziś obchodzi z wielką żełżywością.Panie, racz mię z niej wyrwać swoją wszechmocnością.Ja robak jesteś słaby, rady nie mający,Nie opuści mię dzisia, Boże wszechmogący.Z głębokości do ciebie wołam serca mego,Boże, racz mię obronić od potwarcy złego.Nie dopuść niewinnego, przemóż nieprawemu,Niech się sługa szatański nie śmieje twojemu.Widzisz moją niewinność, bądzie na pomocy,Ze łzamie modłę się we dni y w nocy.Ty krolowa niebieska, matko Chrystusowa,Zezwól mi być na pomoc w tej sprawie gotowa.Pokaż mi być dziś, matka, abym łaskę twojePrzed światem opowiadał przez dni wszystkie moje.Uproś syna twojego, aby niewinnościNie dał szwankować przed złym synem nieprawości.Wy, wszyscy święci, którzy przed Bogiem stoicie,Miłosierdzia za wszystek świat jego modlicie,Za mną dziś utropionem raczcie się przyczynić,Gdy mi rady nie staje, co mam z sobą czynić?Podnieście modły za mną do Boga prawego,By mie raczył wybawić z frasunku ciężkiego,Aby troszki pozbywszy mógł weseło chwalićImię jego najświętsze y was w świecie sławić.