Ojciec go kilka razy obil za te glupote, aby przeciez o sobie pamietal, ale rozumu mu nie nabil. Gawelek, jakim byl, pozostal. Mial juz taka nature.
Raz
(однажды;Raz, gdy nikogo w chacie nie bylo, a Gawel na przyzbie siedzial, zjawil sie przed wrotami ubogi, ale tak strasznie goly, bosy, odarty, glodny, biedny, zaplakany, oslably, ze chlopcu okrutnie go sie zal zrobilo. A jak mu jeszcze zaczal opowiada'c o nieszcze'sciu swoim, Gawel o wszystkim zapomnial. Wzial go do chaty i co bylo w niej najlepszego ojcowska koszule, sukmane, chodaki, czapke – oddal wszystko. Obiad, kt'ory stal na przypiecku przygotowany, odgrzal i nim go nakarmil. Na ostatek, wiedzac, gdzie jest ojcowski wezelek, groszy, co bylo w domu, oddal ubogiemu wszystkie krom dw'och trzygrosz'owek.
Napojony, nakarmiony, odziany
(напоенный, накормленный, одетый;