Najgorsza koszuline zawsze mial
(самая плохая рубаха всегда у него была;Najgorsza koszuline zawsze mial, podarte lapcie, ale sie tym nie gryzl i cho'c czasem przymarzl a wyglodzil sie, ale widzial, ze drudzy mieli do syta, a dobrze im bylo – on radowal sie takze. Starsi od niego zawsze, co chcieli, wydurzyli, a potem wy'smiewali sie z niego. Ojciec i matka gry'zli sie tym, bo przewidywali, ze na 'swiecie 'zle mu bedzie i nigdy nie dojdzie do niczego. Zostawiano go czasem w chacie bez dozoru, nie obeszlo sie bez szkody. Przyszedl ubogi, a prosil, Gawel mu oddal, co gdzie znalazl, bodaj koszuline z grzbietu, a zwierzeta karmil, od geby sobie odejmujac, a kazdemu na slowo wierzyl i oszukiwal go, kto chcial.
Ojciec go kilka razy obil za te glupote
(отец его несколько раз поколотил за эту глупость), aby przeciez o sobie pamietal (чтобы всё-таки о себе /самом/ помнил), ale rozumu mu nie nabil (но ума ему не набил