Mlodzieniec wdarl sie na drzewo, zlotych jablek narwal sobie i mial syta z nich wieczerze.
O p'olnocy wiatr zaszumial i pod drzewem szmer uslyszal; spojrzy na d'ol, az tu robak, wielki, dlugi, sunie prosto, okreca sie na pniu wokolo i podsuwa coraz wyzej. Ogromna glowe z galezi z iskrzacym okiem wychyla, aby dojrze'c gniazdo dzieci, co stulone, drzace z strachu, pochowaly sie pod li'scie.
Wtedy ciezkim mieczem machnal i odcial glowe od razu
(тогда /юноша/ тяжёлым мечом махнул и отрубил голову сразу), kadlub w drobny mak posiekal i rzucil na cztery wiatry (туловище вдребезгиOjciec dzieci
(отец детей), ucieszony ze 'smierci swojego wroga (обрадованный смертью своего врага;Wtedy ciezkim mieczem machnal i odcial glowe od razu, kadlub w drobny mak posiekal i rzucil na cztery wiatry.
Ojciec dzieci, ucieszony ze 'smierci swojego wroga, wzial mlodzie'nca na swe barki, wyni'osl z pieczary na ziemie.
Z jakaz lecial on rado'scia do bialego dworu braci
(с какой же радостью он летел к белому двору братьев;Bracia strwozeni przybyciem
(братья, встревоженные /его/ прибытием), co go zmarlym oglosili (/потому/ что его умершим объявили), skarby wszystkie mu oddali (все сокровища ему отдали), a sami uciekli w lasy (а сами убежали в леса;Z jakaz lecial on rado'scia do bialego dworu braci; wbiegl do izby, nikt nie poznal, tylko jego ulubiona, za kucharke u si'ostr sluzac, zaraz lubego poznala.
Bracia strwozeni przybyciem, co go zmarlym oglosili, skarby wszystkie mu oddali, a sami uciekli w lasy. Lecz on kazal ich wyszuka'c, r'owno z nimi sie podzielil, wielki zamek wybudowal ze zlotymi oknami, miedzianymi drzwiami i tam z zona zlotowlosa szcze'sliwie do 'smierci mieszkal.
J'ozef Lompa
(Юзеф Ломпа)
7. Brat ubogi i brat chciwy
(Брат бедный и брат жадный)