Читаем Władcy marionetek полностью

— Nic nie wiem o żadnych specjalistach, jestem agentem.

— Jak się pan nazywa? Przepraszam, że jestem natrętny.

Jestem tu oficerem od spraw bezpieczeństwa — usprawiedliwił się. — Moje nazwisko Kelly.

Przedstawiłem się. Kiwnął głową.

— Widziałem jak wchodziliście do statku. Co pan powie na drinka?

— Dziękuję, chętnie.

— Jak przekonałem się — wyznał po chwili Kelly — oficer od bezpieczeństwa jest tu potrzebny jak koniowi wrotki. Ja przecież nie mogę tu nic zrobić. To nie jest niebezpieczeństwo spowodowane przez ludzi, to stwory z kosmosu.

Powiedziałem mu, że ci wszyscy z „góry” nie za bardzo w to wierzą.

Uśmiechnął się pobłażliwie.

— Synu, oni tak naprawdę w nic nie wierzą. I nie są tacy, jakimi się ich przedstawia.

Wspomniałem, że spotkałem marszałka Rextona i wydawał mi się niegłupim facetem.

— Zna go pan? — zapytał zdziwiony.

— Właściwie to nie. Zetknąłem się z nim służbowo. Ostatnio widziałem go dzisiaj rano.

— No tak — powiedział — ja go nie poznałem osobiście. Widzę, że jest pan bardziej ustosunkowany niż ja.

Próbowałem mu wyjaśnić, że to był tylko przypadek, ale i tak od tej pory traktował mnie z większym szacunkiem. Opowiedział mi też o doświadczeniach przeprowadzanych w laboratorium.

— Dowiedzieliśmy się o tych stworzeniach mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, ale nadal nikt nie wie, jak zabić pasożyta, nie robiąc krzywdy żywicielowi. Oczywiście — mówił podniecony — moglibyśmy zwabić ich do zamkniętego pomieszczenia, stosować narkozę i w ten sposób ratować żywicieli. Ale to jest jak w tym, starym powiedzeniu o łapaniu ptaków. To nie będzie trudne, jeżeli będziesz miał tyle sprytu, by nasypać mu soli na ogon. Jestem tylko gliną, synem gliny… Poprzyczepiałi mi jakieś etykietki, bez znaczenia… Ale rozmawiałem tu z naukowcami i wiem, czego potrzebujemy. To jest wojna biologiczna i tylko bronią biologiczną możemy zwyciężyć. Potrzebujemy jakiejś zarazy, która zabijałaby pasożyty, a nie żywicieli. Wiemy o setkach chorób, które mogą wykończyć pasożyty: ospa, syfilis, zapalenie mózgu, wirus Obermayera, tyfus, żółta febra… I co z tego — każda z nich zabija także człowieka.

Nie moglibyśmy użyć tego, na co wszyscy są uodpornieni? — zapytałem. — Na przykład: tyfus, albo ospa. Są przecież szczepionki.

Nie da rady. Jeśli żywiciel będzie uodporniony, zarazki nie ruszą pasożyta. Teraz, kiedy pasożyty mają tę zewnętrzną osłonę całym ich środowiskiem jest żywiciel. Potrzebne, jest coś, co zabije tego potwora, a u człowieka spowoduje najwyżej podwyższoną temperaturę.

Chciałem jeszcze coś zasugerować, ale w drzwiach zobaczyłem Starca. Przeprosiłem i podszedłem do niego.

— Pewnie próbował coś od ciebie wyciągnąć? — zapytał Starzec.

— Nie próbował.

— To ty tak myślisz. Wiesz kim jest Kelly?

— A powinienem?

— Chyba tak. A może nie. On nigdy nie pozwala się fotografować. To BJ.Kelly, największy specjalista od kryminologi.

— Ten Kelly! Ale przecież on nie jest wojskowym.

— Pewnie w rezerwie. Ale teraz możesz się już domyślić, jak ważne jest to laboratorium. Chodźmy.

— Gdzie jest Mary? — zapytałem.

— Nie możesz się z nią teraz zobaczyć. Dochodzi do siebie.

— Czy… coś się stało?

— Obiecuję ci, że nic jej nie będzie. Steelton jest najlepszy w tej dziedzinie. Musieli dotrzeć głęboko, a ona bardzo się broniła. To zawsze źle wpływa na osobę badaną.

Zastanowiłem się.

— Czy wiesz już to, co chciałeś wiedzieć?

— I tak i nie. Wiemy dużo, ale to jeszcze nie wszystko.

— Czego właściwie szukasz?

Szliśmy powoli jednym z niekończących się podziemnych korytarzy. Starzec zaprowadził mnie do małego biura. Usiedliśmy wygodnie. Starzec włączył nadajnik na biurku.

— Prywatna konferencja. Proszę mi nie przeszkadzać — powiedział.

— Tak jest, sir — usłyszałem głos — nie będziemy nagrywać. Na pulpicie włączyło się zielone światełko. Wiedziałem, że wreszcie się czegoś dowiem.

— Nie dowierzam im — zaczął Starzec. A już Kelly na pewno nie powstrzyma się od podsłuchiwania. Teraz synu, powiem ci to, co pewnie chcesz wiedzieć już od jakiegoś czasu.

Wierzę, że potrafisz to zrozumieć. Ożeniłeś się z dziewczyną, ale nie wiesz o niej wszystkiego. Nawet ona wielu rzeczy jeszcze nie wie. A może raczej nie pamięta.

Milczałem. Starzec patrzył na mnie, a w jego oczach dostrzegłem troskę.

Postaram się powiedzieć tyle, żebyś zrozumiał. Inaczej mógłbyś pytać o to Mary, a to nie byłoby dla niej najlepsze. Nie chciałbym, żebyś nieświadomie ją skrzywdził, mówiąc o czymś, co może ją boleć. Chociaż wątpię, żeby cokolwiek pamiętała. Steelton jest świetnym specjalistą. Jednak prosiłbym, żebyś z nią o tym nie rozmawiał.

Odetchnąłem głęboko, byłem naprawdę zdenerwowany.

Więc opowiem ci trochę, a potem jeśli będziesz chciał coś jeszcze wyjaśnić, pytaj. Ale musisz mi obiecać, że nie powiesz o tym wszystkim Mary.

— Dobrze, obiecuję.

Była kiedyś pewna grupa ludzi, można ich nazwać sektą. Popadli w niełaskę i okryli się hańbą…

— Wiem, Whitemanici — wtrąciłem się.

— Skąd wiesz? — zdziwił się. — Od Mary? Nie, ona nie mogła wiedzieć.

— Nie od Mary. Sam do tego doszedłem. Popatrzył na mnie z uznaniem.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Империум
Империум

Империя не заканчиваются в один момент, сразу становясь историей – ведь она существуют не только в пространстве, но и во времени. А иногда сразу в нескольких временах и пространствах одновременно… Кто знает, предопределена судьба державы или ее можно переписать? И не охраняет ли стараниями кремлевских умельцев сама резиденция императоров своих августейших обитателей – помимо лейб-гвардии и тайной полиции? А как изменится судьба всей Земли, если в разгар мировой войны, которая могла уничтожить три европейских империи, русский государь и немецкий кайзер договорятся решить дело честным рыцарским поединком?Всё это и многое другое – на страницах антологии «Империум», включающей в себя произведения популярных писателей-фантастов, таких как ОЛЕГ ДИВОВ и РОМАН ЗЛОТНИКОВ, известных ученых и публицистов. Каждый читатель найдет для себя в этом сборнике историю по душе… Представлены самые разные варианты непредсказуемого, но возможного развития событий при четком соблюдении исторического антуража.«Книга позволяет живо представить ключевые моменты Истории, когда в действие вступают иные судьбоносные правила, а не те повседневные к которым мы привыкли».Российская газета«Меняются времена, оружие, техника, а люди и их подлинные идеалы остаются прежними».Афиша Mail.ru

Алекс Бертран Громов , Владимир Германович Васильев , Евгений Николаевич Гаркушев , Кит Ломер , Ольга Шатохина

Фантастика / Научная Фантастика
Наваждение
Наваждение

Мы не одни во Вселенной — в этом пришлось убедиться Георгию Волкову во время предыдущего опасного расследования.Он получает свое первое задание в новой роли. Теперь ему придется забыть свою прежнюю жизнь, свое прежнее имя. Отныне он — агент Вольфрам. Агент секретной службы, созданной под покровительством таинственных Смотрителей, самой загадочной и могущественной инопланетной расы.Но во Вселенной есть и множество других цивилизаций, преследующих свои цели в отношении землян. Чем им приглянулась наша планета? Что им нужно от нас? Они следят за людьми с древних времен — те, кого мы когда-то считали богами. Те, перед кем мы трепетали и кому поклонялись. Имя им — Легион…

Андрей Борисович Бурцев , Андрей Бурцев , Кирилл Юрченко

Фантастика / Детективная фантастика / Космическая фантастика / Научная Фантастика
Пленники зимы
Пленники зимы

Для конкурса "Триммера" главы все слиты, Пока не прогонят, комменты открыты. Прошу не молчать, – отмечайте визиты, Мой труд вы прочли. Отписались? Мы квиты! Шутка, конечно. Только читать лучше по-главно (я продолжаю работу по вычитке, только ћчищуЋ в главах: шестьсот кило текста долго грузится). Кроме того, в единый блок не вошли ћКомментарииЋ. А это уже не шутки!:( Очень краткое содержание и обоснование соответствия романа теме конкурса 'Великая цепь событий'. Книга о любви. О жизни. О 'простых' людях, которые при ближайшем рассмотрении оказались совсем не так просты, как им самим того бы хотелось. А ещё про то, как водителю грузовика, собирающему молоко по хуторам и сёлам, пришлось спасать человечество. И ситуация сложилась так, что кроме него спасать нашу расу оказалось некому. А сам он СМОГ лишь потому что когда-то подвёз 'не того' пасажира. 'Оплата за проезд' http://zhurnal.lib.ru/editors/j/jacenko_w_w/oplata_za_proezd.shtml оказалась одним из звеньев Великой Цепи, из раза в раз спасающей население нашей планеты от истребления льдами. Он был шофёром, исследователем, администратором и командиром. Но судьбе этого было мало. Он стал героем и вершителем. Это он доопределил наши конечные пункты 'рай' и 'ад'. То, ради чего, собственно, 'посев людей' и был когда-то затеян. 'Случайностей нет', – полагают герои романа. Всё, что с нами происходит 'почему-то' и 'для чего-то'. Наше прошлое и будущее – причудливое переплетение причинно-следственных связей, которые позволят нам однажды уцелеть в настоящем. Но если 'всё предопределено и наперёд задано', то от нас ничего не зависит? Зависит. Мы в любом случае исполним предначертанное. Но весь вопрос в том, КАК мы это сделаем. Приятного чтения.

Владимир Валериевич Яценко , Владимир Яценко

Фантастика / Научная Фантастика