– Id'z
(иди;– Id'z, Maciu's, do owczaryszk'ow, a bad'z madry po drodze! Usluchal Maciu's matki i poszedl w pole. Ale zaraz na zaplociu mial przechodzi'c po mo'scie, w kt'orym byla dziura. Bal sie tedy Maciu's, azeby w nia nie wpadl i nogi nie zlamal; bo noge zlama'c jest to wielkie glupstwo, a matula kazala mu by'c madrym! Poszedl wiec do glowy po rozum, dobyl z torby p'ol bochenka chleba i zatkal owa dziure; potem ja przeskoczyl i obejrzal sie, czy nie wpadl. A gdy sie obejrzal, postrzegl cie'n sw'oj za soba.